

Pęknięty tętniak, krwotok, paraliż... Historia Janusza nie może się tak zakończyć!
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Dopóki nie wydarzy się jakaś tragedia, ciężko uzmysłowić sobie jakie życie jest kruche. Jak łatwo wszystkie plany i marzenia mogą lec w gruzach... Janusz zawsze był wulkanem energii. Wiódł szczęśliwe życie wśród rodziny i przyjaciół. Jak każdy młody człowiek snuł plany na przyszłość, chciał rozwijać swoje pasje. Gdy codzienność układała się po jego myśli, nadszedł ten tragiczny dzień... Sekundy są w stanie zmienić wszystko. Wywrócić życie do góry nogami, zburzyć wszystko, co udało się zbudować.
Pod koniec stycznia codzienność Janusza została zrujnowana. W jego głowie znajdował się tętniak, który niespodziewanie pękł… To zdarzyło się nagle, niespodziewanie, bez wcześniejszych objawów. Po natychmiastowej operacji okazało się, że jest w krytycznym stanie, lekarze nie dawali mu dużych szans na przeżycie. W wynik tego tragicznego zdarzenia połowa jego mózgu obumarła. Byliśmy przygotowani na najgorsze.

Przez 3 tygodnie po wypadku przebywał na OIOMIE, później lekarze zasugerowali przeniesienie do hospicjum. Nie widzieli szans na poprawę jego stanu. Płacząc i modląc się o poprawę jego stanu zdrowia, zastanawialiśmy się co robić. Upragniony cud się wydarzył! Janusz ma ogromną wolę życia, wywalczył to, co teraz najbardziej cenne – nadzieję. Po kilku kolejnych dniach, gdy lekarze założyli już najgorsze, okazało się, że jest z nim kontakt!
Janek ma sparaliżowaną całą lewą stronę ciała, jest podłączony pod rurkę tracheotomijną oraz odżywiany przez PEG. Jednak nadal jest szansa, by powrócił do sprawności! Niestety, że bakterie, które są w jego organizmie, obniżające odporność, rehabilitacja została wstrzymana.
Jedyny ośrodek który zgodził się go przyjąć, znajduje się w Obornikach Śląskich. Niestety koszty pobytu, opieki i rehabilitacji są ogromne. Miesięcznie to około 10000 zł, a nie wiemy, jak długo Janek będzie musiał w nim przebywać. Jedyne czego jesteśmy teraz pewni, to fakt, że to jedyny sposób, by mógł odzyskać świadomość i sprawność. Tylko tam otrzyma niezbędne leczenie, dzięki któremu będzie mógł do nas wrócić! Prosimy, pomóż! Janusz tak bardzo kocha życie... Daj mu szansę, by mógł je odzyskać!
Bliscy Janusza