

Stan pogorszył się na tyle, że nawet pluł krwią – Wspomóż Janusza❗️
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Dotychczasowe wsparcie mnie ratowało. Teraz potrzebuję tego ratunku jeszcze bardziej...
Moja historia:
W wyniku złej sytuacji finansowej w 2014 roku zostałem bez domu. Wcześniej wiodłem normalne życie, pracowałem, miałem rodzinę. Jednak splot nieszczęśliwych zdarzeń odebrał mi wszystko, co znałem. Nieprawopodobny scenariusz może zdarzyć się każdemu, tym razem padło na mnie…
Na szczęście udało mi się znaleźć pracę, początkowo pomieszkiwałem w różnych miejscach. Myślałem, że zły los się ode mnie odwrócił i znów zacznę układać sobie życie. Nic bardziej mylnego… W październiku 2020 roku zachorowałem na COVID-19 z ciężkimi powikłaniami.
Później było coraz gorzej. Szpital za szpitalem, 2 operacje na oczy, 3 gastroskopie, bo było zapalenie błony śluzowej żołądka, 4 kolonoskopie i nowotwór złośliwy na jelicie grubym. Potem operacja usunięcia guza oraz leczenie I rehabilitacja.

Zakażenie przeszedłem bardzo ciężko, nie obyło się bez komplikacji. W związku z długą rekonwalescencją w międzyczasie straciłem pracę. Znów nie mam nic… Na domiar złego cały czas walczę z licznymi skutkami choroby.
W 2023 znów zachorowałem na covid. Nastąpiły kolejne powikłania pulmonologiczne i neurologiczne, wdrożono leczenie endokrynologiczne i urologiczne. Ogromne koszty całkowicie mnie przytłaczają, dlatego proszę o pomoc.
Nawet najmniejsza kwota to dla mnie pewność wykupienia chociaż części leków. Nadal mam bardzo chore płuca, powiększoną wątrobę, słaby wzrok. Na co dzień przebywam na w szpitalu onkologicznym, ponieważ mój stan musi być cały czas kontrolowany. Próbowałem podjąć pracę, ale wtedy zdrowie tylko się pogarszało. Dosłownie plułem krwią.
Myślałem, że najgorsze już za mną, jednak moja sytuacja życiowa nigdy nie była tak tragiczna. Potrzebuję środków na niezbędne leczenie i rehabilitację. Chory nie będę w stanie znów podjąć pracy. Jedynie z Twoją pomocą uda mi się uratować moją przyszłość. Błagam, jesteś moją jedyną nadzieją… Dziękuję.
Janusz