Jarosław Kurp - main photo

Brakuje mi sił, by opiekować się synem… Mój mąż ma już 80 lat!

Fundraiser goal: Półroczny turnus rehabilitacyjny

Fundraiser started by:
Jarosław Kurp, 48 years old
Płock, mazowieckie
Spastyczny niedowład czterokończynowy, dysfazja, dyzartria po urazie czaszkowo-mózgowym w wyniku upadku z wysokości
Starts on: 3 July 2023
Ends on: 12 January 2026
PLN 4,944(2.6%)
13 days leftStill needed: PLN 185,205
DonateDonated by 52 people
Donate via text
Phone number
75365
Text
0066423
Cost PLN 6.15 gross (including VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-Mobile

Fundraiser goal: Półroczny turnus rehabilitacyjny

Fundraiser started by:
Jarosław Kurp, 48 years old
Płock, mazowieckie
Spastyczny niedowład czterokończynowy, dysfazja, dyzartria po urazie czaszkowo-mózgowym w wyniku upadku z wysokości
Starts on: 3 July 2023
Ends on: 12 January 2026

Fundraiser description

Z całego serca dziękujemy za pomoc w pierwszym etapie zbiórki. Jarek ma otrzymał nawet dwa wózku jeden elektryczny, a drugi aktywny! Tym razem prosimy o wsparcie nas w sfinansowaniu półrocznego turnusu dla syna. Tylko w ten sposób możemy przynajmniej w minimalnym stopniu, usprawnić Jarka.

Poznaj historię Jarka:

Wypadek naszego syna wywrócił nasz świat do góry nogami. Prawdopodobnie już do końca życia Jarek będzie poruszał się na wózku – bez naszej pomocy nie będzie w stanie funkcjonować. Jesteśmy coraz bardziej bezradni i, co najgorsze, coraz słabsi. Ja i mąż mamy już ponad 75 lat, a syn nadal potrzebuje naszego stałego wsparcia. 

Jarosław Kurp

4 września 2010 roku – tamtego dnia zmieniło się wszystko. Jarek miał wtedy 33 lata. Z powodu nieszczęśliwego wypadku (upadek z wysokości) doznał urazu czaszkowo-mózgowego z porażeniem czterokończynowym... Po przewiezieniu do szpitala przez kilka tygodni był w stanie wegetatywnym. Lekarze nie dawali mu żadnych szans. Jarek przeszedł ciężkie operacje głowy, które uratowały mu życie, a my przeszliśmy przez piekło walki o własne dziecko. 

Jarosław Kurp

Dzięki determinacji mojej i mojego męża, ciągłej walce o przywrócenie sprawności i zapobieganiu przykurczom – dzisiaj są efekty. Jarek jest w kontakcie z nami, potrafi poruszać rękami. Niestety sam nie usiądzie, nie wstanie i ma afazję mowy. Z racji na wiek jesteśmy coraz słabsi. Razem z mężem mamy przyznaną grupę inwalidzką. Nie mamy już siły nawet pchać wózka – Jarek ma 195 cm wzrostu, a waży 95 kg.

Jarosław Kurp

Mąż żyje z wszczepionym kardiowerterem serca, wykryto u niego również nowotwór z przerzutami na płuca, pęcherz, nerki i mózg. Ja jestem po kilku operacjach, mam chore biodro i kręgosłup. Nasza sytuacja materialna jest zła. Koszty utrzymania syna, leki, prywatne wyjazdy do ośrodków rehabilitacyjnych są ogromne.

Wszystkie oszczędności, jakie mieliśmy, poszły już na leczenie i rehabilitacje syna. Jesteśmy przerażeni, bo bez pomocy nie jesteśmy w stanie zapewnić mu odpowiedniej opieki. Prosimy, pomóż nam – to dla nas promyk nadziei na lepsze życie...

Rodzice

Select a tag
Sort by
  • JKK
    JKK
    Share
    PLN 800
  • Anonymous
    Anonymous
    Share
    PLN X
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 20
  • Wiktoria
    Wiktoria
    Share
    PLN 20
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN X
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 20