

"Nie mam prawej rączki, a lewa nie działa..." - Julcia potrzebuje nowej protezy❗️Potrzebna jest nasza pomoc!
Fundraiser goal: Proteza prawej kończyny górnej, dojazd i zakwaterowanie podczas leczenia
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Proteza prawej kończyny górnej, dojazd i zakwaterowanie podczas leczenia
Fundraiser description
Dalibyśmy naszej córeczce wszystko, co w naszej mocy. Jednak tego, co najważniejsze - zdrowia - nie możemy jej dać... Możemy jednak walczyć o to, by Julka robiła to, co inne dzieci - mimo niepełnosprawności. Aby tak jednak było, nasza córeczka potrzebuje protezy prawej rączki, bo jej po prostu nie ma... Tam, gdzie powinno się zaczynać jej prawe ramię, jest pustka. Julka ma 9 lat, rośnie jak na drożdżach i poprzednia proteza już jest za mała... Niestety druga rączka również nie jest w pełni sprawna. Bardzo potrzebna jest pomoc!
Julka miała być zdrowym maleństwem. Niestety w czasie ciąży doszło do dramatycznej sytuacji... Worek owodni - jednej z wód płodowych - pękł. To śmiertelne niebezpieczeństwo dla dziecka, bo jego pasma zaciskają się na ciele jak sznurki. Ucinają ręce, nóżki, ranią organy, mogą nawet zabić dziecko... Julcia cudem uniknęła śmierci. Pasma ucięły jednak prawą rączkę. Poraniły też drugą rączkę i nóżki…

Mimo wielokrotnie przeprowadzanych w trakcie ciąży badań, nikt nie wiedział, z czym przyszło się mierzyć Julce... O tym, że nie ma rączki, dowiedzieliśmy się dopiero po porodzie. To był dla nas szok... Oprócz całkowitej amputacji ręki prawej włącznie z kością ramienną Julka miała też zrośnięte trzy palce w lewej dłoni, nie do końca wykształcone trzy paluszki w lewej stópce i dwa zrośnięte paluszki w stópce prawej…
Jak wygląda dzisiaj nasza rzeczywistość? Julia wymaga systematycznej rehabilitacji, posiada orzeczenie o niepełnosprawności, orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego oraz jest objęta programem wsparcia "Za życiem." Stan jej zdrowia wymaga wielospecjalistycznej opieki, rehabilitacji, zabiegów chirurgicznych korekcji palców lewej dłoni i stóp oraz zaopatrzenia w protezę ręki prawej. Wszystko to wiąże się z ogromnymi wydatkami. Rehabilitacja i leczenie są bardzo kosztowne...
Julia przeszła w swoim życiu dwie operacje korekty lewej dłoni oraz stóp w Hamburgu. Podczas pierwszej z nich, w 2017 roku, niestety wbrew wcześniejszym założeniom nie udało się rozdzielić wszystkich trzech paluszków w lewej dłoni... Zaplanowano więc drugą operację, podczas której wystąpiły komplikacje... Lekarze planowali amputację jednego paluszka, by uruchomić drugi. Niestety, okazało się, że palce mają tak poplątane i przewężone naczynia krwionośne, że o mały włos Julcia nie straciła dwóch palców!

Jeden paluszek udało się uratować tylko dzięki naszemu wysiłkowi... Przez 3 doby, dzień i noc, masowaliśmy go co 15 minut! Niestety obecnie Julia nie ma w pełni sprawnej jedynej dłoni... Przedmioty próbuje chwytać kciukiem i małym paluszkiem, to jednak nie to samo co działająca ręka... Niektóre rzeczy próbuje zrobić stopami. Dlatego też Julia bardzo potrzebowała protezy prawej ręki, która dałaby jej szansę na lepsze funkcjonowanie i lepsze życie... Zapobiegłaby też skrzywieniu kręgosłupa, na które Julia jest obecnie bardzo narażona.
Dzięki ogromnej pomocy i wsparciu ludzi dobrej woli kilka lat temu udało nam się spełnić największe marzenie Julci o nowej rączce - zebrać wymaganą kwotę ponad 30 tysięcy euro i zakupić protezę, za co jako rodzice z całego serca dziękujemy w imieniu Julii oraz swoim. Proteza wykonana dla Julii jest sterowana przy pomocy łopatki. Odpowiednie ruchy łopatką pozwalają ruszać dłonią i palcami, Julcia długo się tego uczyła na zajęciach z rehabilitacji. Niestety, wraz z ogromną radością była też myśl, że to rozwiązanie na parę lat, bo Julka rośnie i zapewne niedługo będzie niezbędna wymiana obecnej protezy na nową, większą, dostosowaną do wzrostu dziecka...
Moment, którego tak się obawialiśmy, niestety właśnie nadszedł... W lutym 2025 roku odbyła się konsultacja w Niemczech odnośnie nowej protezy dla Julii. Niestety jej koszt znacznie wzrósł i wynosi obecnie blisko 50 tysięcy euro! Nie mamy wyjścia, musimy prosić ponownie o pomoc dla naszego dziecka, aby uzbierać kolejną tak ogromną kwotę...

To jedyne wyjście, aby cały ogrom pracy, jaki wkładamy w to, aby poprawić jakość życia naszego dziecka i wszystko, czego Julia się teraz uczy, funkcjonując z dwiema rączkami, nie poszły na marne...
Z uwagi na to, że o niepełnosprawności dziecka dowiedzieliśmy się dopiero po porodzie, przeżyliśmy ogromny szok i wstrząs psychiczny. Obawialiśmy się, czy damy radę podołać ogromnemu wyzwaniu, jakie los przed nami postawił. Jednak bardzo kochamy naszą córeczkę i postanowiliśmy walczyć o jej zdrowie i przyszłość. Ale koszty leczenia i rehabilitacji są ogromne. Sami nie damy rady kupić tej protezy, dlatego prosimy - wyciągnij pomocną dłoń do Julci i podaruj jej nową rączkę...