Fundraiser finished
Justyna Trzeciak-Gorzelanna - main photo

Muszę pokonać nowotwór dla moich dzieci❗️Muszę zrobić wszystko, by być ZDROWA!

Fundraiser goal: Leczenie, immunoterapia, peruka, pogłębiona diagnostyka, dieta, terapia

The fundraiser includes alternative therapy

Fundraiser organizer:
Justyna Trzeciak-Gorzelanna, 39 years old
Koźmin Wlkp., wielkopolskie
Rak inwazyjny piersi NHG2
Starts on: 29 September 2023
Ends on: 30 March 2024
PLN 491,941(100.09%)
Donated by 12149 people

Pledge 1.5% of tax to me

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0352914 Justyna

Fundraiser goal: Leczenie, immunoterapia, peruka, pogłębiona diagnostyka, dieta, terapia

The fundraiser includes alternative therapy

Fundraiser organizer:
Justyna Trzeciak-Gorzelanna, 39 years old
Koźmin Wlkp., wielkopolskie
Rak inwazyjny piersi NHG2
Starts on: 29 September 2023
Ends on: 30 March 2024

Fundraiser description

Mam na imię Justyna, mam 37 lat, kochającego męża i troje małych dzieci. Jestem młodą mamą, która zachorowała na raka piersi. W życiu nie spodziewałam się, że będę musiała wypowiadać takie słowa — mam raka! Całe życie dbałam o siebie, uważałam na to, co jem, uprawiałam sport... To przerażające, a jednocześnie nie ma u mnie miejsca na chwilę strachu, czy zwątpienia. Muszę działać od razu i zrobić wszystko, by pokonać potwora! Muszę jak najszybciej wyzdrowieć! Mam dla kogo! Nie chcę, by dzieci pamiętały mnie tylko ze zdjęć... 

Do tej pory żyliśmy jak każda rodzina. Dom, praca, zabawa z dziećmi, wspólne spacery — to była nasza codzienność... Najstarsza Lenka ma 10, Borys 8, a najmłodsza Julka zaledwie 6 lat... Dzieci są całym moim światem. Niestety jedna wiadomość zniszczyła naszą szczęśliwa codzienność.

Dowiedziałam się, że mam naciekowego guza na piersi, który szybko rośnie. Rak jest agresywny, a ból nie daje mi spać, funkcjonować, nawet się śmiać...

Justyna Trzeciak-Gorzelanna

W marcu bieżącego roku wyczułam w mojej piersi maleńki guzek... Na początku myślałam, że to zwykła zmiana hormonalna, która doskwierała mi tylko w okresie napięcia przedmiesiączkowego. Jednak z czasem delikatny ból zmienił się w na tyle silny, że budził mnie z głębokiego snu i uniemożliwiał dalszy odpoczynek... 

W lipcu udałam się na pierwsze badanie USG piersi, aby sprawdzić, co się dzieje. Pierwsze przypuszczenia padły na podejrzaną zmianą, którą na cito trzeba skonsultować z chirurgiem onkologiem... Wyszłam z gabinetu przerażona i natychmiast zaczęłam takowego szukać. Tydzień później dostałam się do dobrego chirurga onkologicznego.  Lekarz nazwał zmianę "raczej nowotworową", zalecił na cito zrobić rezonans magnetyczny z kontrastem i ewentualnie biopsję.  Badanie rezonansu, które miałam 25.08, potwierdziło wcześniejsze przypuszczenie — rak piersi.

Justyna Trzeciak-Gorzelanna

Dzieci widzą mnie wiecznie smutną, cierpiącą i zapłakaną. Nie chcę, aby mnie taką pamiętały... Żyję w nieustannym stresie i powracającym lęku o moje zdrowie i życie. Staram się jakoś funkcjonować, ponieważ wiem, że moje dzieci czują się wtedy spokojniejsze. Kiedy jednak zapada noc i zostaję sama z moimi myślami, płaczę ze strachu i bezradności... 

Brutalnie przekonałam się, że nowotwór nie patrzy na wiek. Dzieci, nastolatkowie, czy dorośli. Każde życie jest ważne i każde może nagle się rozsypać na kawałki... Wierzę, że wszystko zależy od nastawienia — a moje jest takie, że muszę wyzdrowieć, muszę żyć, bo mam dla kogo!

Przede mną dalsze badania, żeby ocenić, jak agresywny jest rak i czy zdążył dać już przerzuty... Czeka mnie na pewno operacja, potem chemia i dalsze leczenie. Wiem, że droga nie będzie łatwa, wiem, że może okazać się trudna psychicznie, fizycznie, ale również finansowo. Muszę skorzystać z każdej dostępnej metody leczenia, żeby wzmocnić organizm, żeby dać sobie radę, żeby pokonać raka i wyzdrowieć... Specjalna dieta dla chorych onkologicznie, wlewy witaminowe, suplementacja, spotkania z psychoonkologiem - to wszystko kosztuje. Już dziś trudno mi funkcjonować, a przecież mam troje dzieci, muszę być dla nich jak najdłużej i jak najbardziej sprawna...

Z trudnościami fizycznymi i z odpowiednim nastawieniem dam sobie radę, pomocna będzie moja rodzina i najbliżsi. Niestety, o wsparcie finansowe muszę prosić Państwa... 

Pomóżcie mi wyzdrowieć i być przy dzieciach! Pomóżcie mi towarzyszyć im w dorastaniu! Nie pozwólcie, aby rak piersi zabrał im mamę... Są jeszcze takie malutkie!

Błagam!
Justyna  

Justyna Trzeciak-Gorzelanna

➡️ Grupa licytacyjna Justyny

Select a tag
Sort by
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 20
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 1
  • Rafał Trzeciak puzzle
    Rafał Trzeciak puzzle
    Share
    PLN 30

    Donation made via money box Licytacje dla Justyny

  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 20
  • Bogumiła
    Bogumiła
    Share
    PLN 60

    Donation made via money box Licytacje dla Justyny

  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 50

This fundraiser has finished, but Justyna Trzeciak-Gorzelanna still needs your help.

DonateDonate