

Jestem żoną i mamą... Proszę, pomóż mi znów pójść z dziećmi na spacer, wrócić do dyżurów w szpitalu i żyć bez bólu!
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Moja walka z endometriozą zaczęła się po pierwszej ciąży, w 2014 roku. Po cesarskim cięciu zaczęły się bóle, ciągnięcia, dyskomfort… Lekarze mówili tylko: „Taka uroda”. A ja czułam, że coś jest nie tak.
O drugie dziecko staraliśmy się aż 7 lat. Po kolejnej ciąży i drugim cięciu cesarskim ból nasilił się tak bardzo, że trudno było mi normalnie funkcjonować. Wreszcie trafiłam na lekarzy, którzy naprawdę chcieli mi pomóc.

Okazało się, że konieczne jest usunięcie macicy, jajowodów i zrostów. Operację przeprowadzono w sierpniu w Katowickim Centrum Onkologii. Niestety, już wtedy wiadomo było, że w moim organizmie znajdują się kolejne guzy endometrialne.
Mimo planowanego późniejszego terminu zabiegu, mój stan pogorszył się na tyle, że kolejna operacja odbyła się 24 października. Usunięto dużą część powięzi wraz z guzem. Niestety pojawiły się powikłania i krwiak w okolicy rany. To wszystko wiąże się z ogromnym bólem i długą rekonwalescencją.

Na co dzień jestem żoną i mamą dwóch wspaniałych synów. Pracuję jako opiekun medyczny, całe życie poświęciłam pomocy innym. Dziś to ja potrzebuję wsparcia, by móc wrócić do zdrowia i pracy, którą tak bardzo kocham.

Rehabilitacja uroginekologiczna, leki hormonalne i przeciwzapalne, środki wspomagające pracę jelit, dojazdy do Katowic i wizyty u specjalistów… To wszystko wiąże się z ogromnymi kosztami, których nie jestem w stanie pokryć sama.
Marzę, by znów móc pójść z dziećmi na spacer. By wrócić do dyżurów w szpitalu. By żyć bez bólu. Proszę z całego serca o pomoc w powrocie do zdrowia. Każda złotówka, każde dobre słowo ma dla mnie ogromne znaczenie.
Karolina