

❗️Kasia już za kilka dni musi rozpocząć przyjmowanie leku! Pomocy!
Fundraiser goal: leczenie nierefundowanym lekiem
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: leczenie nierefundowanym lekiem
Fundraiser description
Kochani, dzięki Waszemu wsparciu już raz udało nam się zakupić bardzo kosztowne leki, które pomogły Kasi w walce z białaczką. Dzisiaj okazuje się, że to jeszcze nie koniec i raz jeszcze musimy prosić o wsparcie... Oto nasza historia:
Kasia pierwszy raz zachorowała na białaczkę limfoblatyczną kiedy miała 4,5 roku. Po wykańczającym leczeniu ciężko nam było wrócić do normalnego życia, ale przełamaliśmy strach i czarne myśli. Nauczyliśmy budować nasze szczęście od nowa. Niestety, choroba wróciła, kiedy Kasia miała 12 lat. Drugie leczenie było trudniejsze i wymagało od córki więcej poświęcenia, siły, wytrwałości i odwagi. Nasza bohaterka dała radę! Ponownie pokonała wroga! I tym razem nasza radość nie trwała długo...
Niespełna pół roku temu, kilka dni przed 16. urodzinami Kasi, białaczka znowu wróciła. Kasia dzielnie walczy i lada moment przejdzie przeszczep szpiku. Niestety, jej organizm jest bardzo narażony na zarażenie się wirusem cytomegalii, dlatego, żeby to leczenie mogło zakończyć się sukcesem, potrzeba bardzo drogiego i nierefundowanego leku...

Białaczka wraca do naszego życia jak nieproszony gość, ale wierzymy, że tym razem pokonamy ją na zawsze! Rokowania są dla nas brutalne. W leczeniu, które zostało podjęte, poza chemioterapią, planowany jest przeszczep szpiku od dawcy niespokrewnionego. Ponadto zaproponowano dołączenie do standardowej chemioterapii nierefundowanego leku, który daje nadzieję na pełną remisję choroby.
Zbyt dobrze znamy dziecięce oddziały onkologiczne. Przez te wszystkie lata zdążyliśmy się napatrzeć zarówno na radość z wyzdrowienia, jak i na bolesne łzy, które spływały po podłodze, kiedy trzeba było się żegnać z koleżanką z pokoju obok. Tego, co przeżywa rodzic, nie da się opisać, bo najtrafniejsze nawet słowa nie oddadzą strachu, przerażenia i ciągłego niepokoju o życie dziecka.

Obecnie Kasia przebywa już w ośrodku przeszczepowym. Transplantacja szpiku jest bardzo dobrą metodą leczenia białaczki, zwiększającą szansę na pełne wyzdrowienie, niesie jednak ze sobą duże zagrożenie i niebezpieczeństwo. Przed przeszczepem szpiku stosuje się naświetlania oraz mega chemioterapię, które nieodwracalnie niszczą szpik biorcy, przygotowując miejsce na nowy szpik. Zanim jednak nowy szpik podejmie pracę, organizm jest bezbronny i narażony na infekcje m.in. wirusowe. Wśród nich najczęstszą i najbardziej niebezpieczną infekcją jest zarażenie wirusem cytomegalii (CMV), który może pogorszyć wynik transplantacji, oraz spowodować niebezpieczne skutki uboczne.
Standardowe leczenie podejmowane w takiej sytuacji jest długotrwałe i wiąże się z licznymi powikłaniami. Jest jednak możliwość podania specjalistycznego leku jako profilaktykę leczenia wirusa cytomegalii. Lek ten można stosować w dłuższym okresie czasu, niż standardowe leczenie, a co również ważne przyjmowanie tego leku nie niesie za sobą efektów ubocznych. W przypadku Kasi, kiedy organizm jest już tak bardzo zmęczony leczeniem, istotne jest, aby zapobiegać możliwym powikłaniom i dać jej szansę na pełne wyzdrowienie.
Niestety, potrzebujemy 3 opakowań leku, które kosztują łącznie ponad 60 tys. zł... Rozpoczęcie leczenia planowane jest na 14 grudnia, co oznacza, że mamy strasznie mało czasu. Dlatego uruchamiamy tę zbiórkę i raz jeszcze prosimy o pomoc!
Mama Kasi, Magda
- Anonymous donationPLN 500
- Anonymous donationPLN 20
- SP1 klasa 8c wraz z WychowawcąPLN 200
Kasiu, mocno trzymamy za Ciebie kciuki i wierzymy, że szybko wrócisz do zdrowia. SP1 klasa 8c wraz z wychowawczynią p. Anetą Krame
- Anonymous donationPLN 50
- Anonymous donationPLN 50
- Anonymous donationPLN 100