Upragniony samodzielny pierwszy krok Kasi jest w zasięgu ręki!

Dwa turnusy rehabilitacyjne
Ends on: 15 July 2020
Fundraiser description
Mam 30 lat, ale nie wiem, co to znaczy być zdrowym człowiekiem. Od urodzenia mam dziecięce porażenie mózgowe, które skazało mnie na wózek inwalidzki… Taki prezent od losu na całe życie. W moją codzienność zawsze wpleciona była rehabilitacja. Mogłam odmieniać to słowo przez wszystkie możliwe przypadki. Minęło tyle lat, a ja wciąż jej potrzebuję. To jednak wiąże się z ogromnymi wydatkami, na które mnie nie stać...
Mam ogromne szczęście, mam mamę, która niezmiennie od lat się mną opiekuje, mimo że jest coraz starsza i powoli brakuje jej sił. Zawsze byłam dla niej na pierwszym miejscu. Zawsze starała się, żebym czuła się jak najmniej “inna”. Boję się myśleć o tym, co się stanie, jak któregoś dnia jej zabraknie… Dlatego tak ważne, żebym stawała się z każdym dniem choć trochę bardziej samodzielna.
Niestety, ale na mojej drodze pojawiła się bariera, której nie jestem w stanie samodzielnie pokonać – PIENIĄDZE. W chwili obecnej próbuję uzbierać pieniądze na kolejny dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny w ośrodku „ Neuron”, którego niestety moi rodzice nie są już w stanie sfinansować. Taki turnus rehabilitacyjny pomimo krótkiego czasu bardzo poprawia moją sprawność fizyczną. Każda godzina ćwiczeń pod okiem specjalistów staje się kolejnym krokiem naprzód.
Znacząco w tej rehabilitacji pomaga mi jeszcze możliwość skorzystania z aparatu Lokomat, który zalecany jest przez moich lekarzy. Lokomat jest dodatkowo płatny i podczas tej rehabilitacji z racji ograniczeń finansowych nie wystarczyło już środków na jego sfinansowanie. Dlatego nie pozostaje mi nic innego jak szukanie pomocy wśród ludzi dobrego serca, którzy pomogą mi w walce o moja samodzielną przyszłość. W chwili obecnej liczy się dla mnie każda złotówka i każdy grosz. Wierze, że Państwa dobre serce i zrozumienie pozwolą mi na dalszą ciężką pracę i walkę o realizację moich marzeń.
Kasia