Urgent!
Katarzyna Piekarczyk - main photo

Ukochana mama i żona walczy z glejakiem! Ratuj Kasię!

Fundraiser goal: Nierefundowana terapia TTFields, leczenie i rehabilitacja

Fundraiser organizer:
Katarzyna Piekarczyk, 48 years old
Wisła Wielka
Glejak IV stopnia
Starts on: 30 October 2025
Ends on: 30 March 2026
PLN 51,902(2.88%)
Still needed: PLN 1,748,098
DonateDonated by 562 people
Donate via text
Phone number
75365
Text
0855130
Cost PLN 6.15 gross (including VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-Mobile

Pledge 1.5% of tax to me

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0855130 Katarzyna

2 Regular Donors

Join
Available payment methods:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regular support provides Katarzyna a sense of security and help in a difficult situation, also after the end of the fundraiser.
  • Jacek
    Jacekhas been supporting for 1 month old
  • Anonymous
    Anonymoushas been supporting for 1 month old

Fundraiser goal: Nierefundowana terapia TTFields, leczenie i rehabilitacja

Fundraiser organizer:
Katarzyna Piekarczyk, 48 years old
Wisła Wielka
Glejak IV stopnia
Starts on: 30 October 2025
Ends on: 30 March 2026

Fundraiser description

Szczęście naszej rodziny zostało zachwiane w Wielkanoc. W święto, które jest symbolem życia, moja żona otarła się o śmierć! Lekarze uratowali jej życie, ale dziś walczymy, by mogła być z nami jak najdłużej! Proszę Cię z całego serca – pomóż mojej ukochanej żonie!

Pierwsze objawy były nietypowe – ból zęba, migreny… Leczenie nie przynosiło skutków, a ból wciąż się nasilał. W Wielki Czwartek był już tak silny, że pojechaliśmy na pogotowie. Prześwietlenie i rezonans nie dawały złudzeń – glejak… 

To był dla nas szok. W Wielką Sobotę Kasia zaczęła tracić przytomność, natychmiast wróciliśmy do szpitala. W Wielkanoc odbyła się ratująca życie operacja, podczas której udało się wyciąć guza w całości.

Rozpoczęło się dalsze leczenie – radioterapia i chemioterapia, która trwa do dziś. Kasia dzielnie to wszystko znosi, chociaż nie da się ukryć, że jest coraz słabsza – już nawet kilkanaście schodów to nie lada wyzwanie.

Konsultowaliśmy przypadek żony z różnymi specjalistami, bo wiemy, że refundowane leczenie to za mało przy tym nowotworze… Co 2 miesiące wykonujemy rezonans i przesyłamy lekarzom wyniki. Największą nadzieją są dla Kasi terapie, których koszt jest poza naszym zasięgiem…

Żona od lat z pasją prowadziła swój salon fryzjerski – kocha być wśród ludzi, jest bardzo kontaktowa. Pomoc, którą otrzymujemy odkąd zachorowała jest dla nas nieoceniona.

Ale niestety, potrzebujemy tego wsparcia jeszcze więcej… Bo sami nie damy rady opłacić leczenia, które jest dla nas jedyną nadzieją. Z całego serca proszę – pomóż mi uratować moją ukochaną żonę.

Damian, mąż Kasi

Select a tag
Sort by