Your browser is out-of-date and some website features may not work properly.

We recommend updating your browser to the latest version.

On siepomaga.pl we use cookies and similar technologies (own and from third parties) for the purpose of, among others, the website proper performance, traffic analysis, matching fundraisers, or the Foundation website according to your preferences. Read more Detailed rules for the use of cookies and their types are described in our Privacy Policy .

You can define the preferences for storing and accessing cookies in your web browser settings at any time.

If you continue to use the siepomaga.pl portal (e.g. scroll the portal page, close messages, click on the elements located outside messages) without changing privacy-related browser settings, you automatically give us the consent to letting us and cooperating entities use cookies and similar technologies. You can withdraw your consent at any time by changing your browser settings.

Dwukrotny udar i cukrzyca zabrały sprawność... Kosztowna rehabilitacja jest ostatnią szansą!

Kazimierz Celiński

Dwukrotny udar i cukrzyca zabrały sprawność... Kosztowna rehabilitacja jest ostatnią szansą!

Donate via text

to 75365
Text 0257329
6,15 zł (including VAT)
Donate via text now
Fundraiser goal:

Roczny pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym, sprzęt, leki i wizyty, art. higieniczne

Fundraiser organizer: Fundacja Siepomaga
Kazimierz Celiński, 74 years old
Brok, mazowieckie
Stan po udarach mózgu - niedowład, afazja, stopa cukrzycowa
Starts on: 15 February 2023
Ends on: 16 August 2023

Fundraiser description

Nasze życie nigdy nie było łatwe. Los niejednokrotnie stawiał przed nami wiele wyzwań, które wspólnymi siłami razem z mężem udawało nam się pokonać. Całe swoje życie poświeciliśmy ukochanemu synowi, który urodził się z przepukliną kręgosłupa. Niestety kilka lat temu zmarł, przegrywając najcięższą walkę, jaką przyszło mu toczyć. 

Trudno pogodzić się ze śmiercią własnego dziecka. Jeszcze trudniej, jeśli zły los postanawia na tym nie kończyć. Półtora roku temu mój mąż doznał poważnego udaru i paraliżu ciała. W szpitalu okazało się, że za niedowład odpowiedzialna jest cukrzyca typu 2. Kazimierz miał wykręcone usta, bełkotał… Do dziś na samą myśl o tamtych chwilach łzy nachodzą do moich oczu. Na szczęście szybka reakcja lekarzy i leczenie doprowadziły do powrotu męża do częściowej sprawności – poruszał się przy balkoniku.

Niestety, pod koniec grudnia los po raz kolejny rzucił nam kłody pod nogi. Kazimierz zemdlał i upadając na ziemię, mocno zranił się w nogę. Natychmiast wezwałam pogotowie, które zabrało go do szpitala. Tam po raz kolejny usłyszałam słowa, które zapamiętam do końca życia – głowa Kazimierza jest cała w dziurach, a żyły szyjne zatkane. Byłam w szoku! Bez zastanowienia lekarze przystąpili do operacji, która na szczęście przebiegła pomyślnie. Po dwóch dniach zostaliśmy wypisani i wróciliśmy do domu. 

Kazimierz Celiński

Niestety, zaraz po powrocie stan męża zaczął się pogarszać – miał bardzo wysoką gorączkę, bełkotał, całkowicie osłabł, aż w końcu nagle stracił czucie. Przerażona ponownie zadzwoniłam po pomoc. W szpitalu okazało się, że Kazimierz zachorował na COVID-19 i ostre zapalenie płuc. To jednak nie była najgorsza informacja. Badania wykazały, że przyczyną paraliżu był kolejny udar krwionośny lewostronny. Odjęło mi mowę… Jak to możliwe? Dlaczego to spotyka mojego męża?

Kolejne dni spędziliśmy w szpitalu. Niestety udar był na tyle mocny, że odebrał wszelkie siły Kazimierzowi. Otrzymaliśmy skierowanie, by jak najszybciej rozpocząć rehabilitację. Niestety z każdą kolejną odmową ośrodków rehabilitacyjnych, traciłam nadzieję. Czas oczekiwania na przyjęcie to 2 lata, a my nie możemy przecież tyle czekać! Do tego czasu Kazimierz całkowicie straci sprawność, a skutki będą nieodwracalne!

Nie mieliśmy innego wyboru i musieliśmy rozpocząć rehabilitację prywatnie. Niestety koszty znacznie przewyższają nasze możliwości i zaczyna brakować nam odpowiednich środków na pokrycie dalszych zajęć. Rehabilitacja już teraz przynosi pierwsze efekty. Jednak do „normalności” jeszcze daleka droga. Jedyną nadzieją są intensywne i systematyczne ćwiczenia, dlatego nie możemy z nich teraz zrezygnować. Wszystkich ludzi dobrej woli prosimy o pomoc! 

W obecnej sytuacji każda złotówka jest dla nas na wagę złota! Tak bardzo chciałabym, by mój ukochany mąż w końcu wyzdrowiał i wrócił do dawnego życia…

Elżbieta, żona Kazimierza

Kazimierz Celiński

Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową

Donate via text

to 75365
Text 0257329
6,15 zł (including VAT)
Donate via text now

Help me promote this fundraiser

Baner na stronę

Follow important fundraisers