Dla Kingi

The money box was created on the initiative of the Organizer who is responsible for its content.
"Witam drogich darczyńców ponownie. Mam na imię Kinga, mam 29 lat mieszkam w Kętrzynie. Od urodzenia choruję na mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe. dzięki Wam przeszłam pozytywnie zabieg obustronnej osteotomii derotacyjnej kości udowych..."
„Z takim wsparciem tylu złotych serc, nie tracę nadziei! Czuję, że moje marzenie się spełni, a to wszystko dzięki Wam! Dziękuje każdemu z osobna za ofiarowana pomoc, dobre słowo, wsparcie i wszelkie okazane dobro” – mówi ze wzruszeniem Kinga.
Kochani, to już naprawdę ostatnia chwila, by pomóc i zawalczyć o życie Kingi!
Wygrajmy z czasem, spełnijmy marzenie Kingi o powrocie do sprawności i spokojnym życiu bez bólu!
"Kochani zazieleńmy pasek nadzieją, że Kinga będzie chodzić i żyć bez bólu, nim będzie dla niej za późno."

Kochani, bardzo prosze o wsparcie dla Kingi.
Znam Kinge osobiscie.
To wspaniala osoba.
Tylko z Nasza pomoca to sie uda.
Dla Kingi i jej rodziny niestety to kolosalna suma.
Moja Skarbonka to tylko kropla w morzu potrzeb. Gdyz suma do zebrania jest OGROMNA !!!
Ludzi o dobrych serduchach nie brakuje i szczerze Wierze, ze sie uda.
Do dziela kochani.
W NAS SILA !!!
WIARA CZYNI CUDA !!!
„Nie gaście mojej nadziei na nowe życie! Bez Was sobie nie poradzę! Proszę, pomóżcie mi spełnić moje marzenia. Dla mnie to jedyna szansa na życie bez bólu przez 24 godziny, ale kwota jest bardzo wysoka a czasu niewiele.”- apeluje Kinga.
''Kocham świat i ludzi. Mimo swoich trudności z optymizmem patrzę w przyszłość. Chciałabym poznawać nowe osoby, podróżować po świecie. Wyjechać do większego miasta, z większymi możliwościami dla osób niepełnosprawnych. Chciałabym też kiedyś poczuć miłość bliskiej mi osoby, założyć ciepły, rodzinny dom. Jak każdy, mam też wady. Za największą uważam swoją zbytnią wrażliwość – za szybko się wzruszam i zbyt emocjonalnie podchodzę do życia. Nie wszystkie marzenia pewnie się spełnią, ale niczego tak nie pragnę, jak stanąć na własnych nogach, dlatego zwracam się z prośbą o pomoc. Wierzę, że dobro, którym człowiek się dzieli z innymi, wraca ze zdwojoną siłą.
Z całego serca wszystkim przyszłym darczyńcom ogromnie dziękuję.''
Kinga
All funds accumulated in the money box are transferred
directly to the target fundraiser:
Pledge 1.5% of tax
Pledge 1.5% of tax
"Witam drogich darczyńców ponownie. Mam na imię Kinga, mam 29 lat mieszkam w Kętrzynie. Od urodzenia choruję na mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe. dzięki Wam przeszłam pozytywnie zabieg obustronnej osteotomii derotacyjnej kości udowych..."
„Z takim wsparciem tylu złotych serc, nie tracę nadziei! Czuję, że moje marzenie się spełni, a to wszystko dzięki Wam! Dziękuje każdemu z osobna za ofiarowana pomoc, dobre słowo, wsparcie i wszelkie okazane dobro” – mówi ze wzruszeniem Kinga.
Kochani, to już naprawdę ostatnia chwila, by pomóc i zawalczyć o życie Kingi!
Wygrajmy z czasem, spełnijmy marzenie Kingi o powrocie do sprawności i spokojnym życiu bez bólu!
"Kochani zazieleńmy pasek nadzieją, że Kinga będzie chodzić i żyć bez bólu, nim będzie dla niej za późno."

Kochani, bardzo prosze o wsparcie dla Kingi.
Znam Kinge osobiscie.
To wspaniala osoba.
Tylko z Nasza pomoca to sie uda.
Dla Kingi i jej rodziny niestety to kolosalna suma.
Moja Skarbonka to tylko kropla w morzu potrzeb. Gdyz suma do zebrania jest OGROMNA !!!
Ludzi o dobrych serduchach nie brakuje i szczerze Wierze, ze sie uda.
Do dziela kochani.
W NAS SILA !!!
WIARA CZYNI CUDA !!!
„Nie gaście mojej nadziei na nowe życie! Bez Was sobie nie poradzę! Proszę, pomóżcie mi spełnić moje marzenia. Dla mnie to jedyna szansa na życie bez bólu przez 24 godziny, ale kwota jest bardzo wysoka a czasu niewiele.”- apeluje Kinga.
''Kocham świat i ludzi. Mimo swoich trudności z optymizmem patrzę w przyszłość. Chciałabym poznawać nowe osoby, podróżować po świecie. Wyjechać do większego miasta, z większymi możliwościami dla osób niepełnosprawnych. Chciałabym też kiedyś poczuć miłość bliskiej mi osoby, założyć ciepły, rodzinny dom. Jak każdy, mam też wady. Za największą uważam swoją zbytnią wrażliwość – za szybko się wzruszam i zbyt emocjonalnie podchodzę do życia. Nie wszystkie marzenia pewnie się spełnią, ale niczego tak nie pragnę, jak stanąć na własnych nogach, dlatego zwracam się z prośbą o pomoc. Wierzę, że dobro, którym człowiek się dzieli z innymi, wraca ze zdwojoną siłą.
Z całego serca wszystkim przyszłym darczyńcom ogromnie dziękuję.''
Kinga