Najpierw walka o życie córki, potem o życie syna...
The money box was created on the initiative of the Organizer who is responsible for its content.
Nazywam się Aneta Świątek i jestem ciocią Milenki i Krystiana.
Niektórzy z Was pewnie pamiętają Milenkę, chorą na mukowiscydozę, którą mógł uratować jedynie obustronny przeszczep płuc. Po latach długiej i ciężkiej walki z chorobą i miesiącach spędzonych w szpitalu udało się! Milenka jest już ponad 2,5 roku po przeszczepie i czuje się dobrze. Więcej o Milence https://www.facebook.com/milenapodhaniak/ (opens a new tab)
Praktycznie 2 lata po przeszczepie Milenki, jej brat Krystian trafił z rodzicami do szpitala, najpierw do Przemyśla, potem do Krakowa. Po kilku dniach, dokładnie w swoje czwarte urodziny został przeniesiony na onkologię dziecięcą w Prokocimiu, z diagnozą: nieoperacyjny guz mózgu, prawdopodobnie glejak.
Do tej pory nie mogę uwierzyć, że tyle nieszczęść może spaść na jedną rodzinę, a w szczególności na dzieci. Rodzice Milenki i Krystiana ledwo się podnieśli po chorobie córki i wtedy życie znowu zwaliło ich z nóg. Teraz jakoś się trzymają, walczą z całej siły i tak trafili do Zurychu, gdzie dzięki ogromnej pomocy wielu ludzi udało się uzbierać potrzebną kwotę na biopsję guza.
Klinika w Zurychu, dzięki wynikom biopsji, może podjąć KONKRETNE leczenie. Lek będzie sprowadzany ze Stanów. Warunkiem leczenia jest uzbieranie kolejnej kwoty, ok. 460 tyś. zł. TA zbiórka dotyczy tylko, albo aż części z całej kwoty 100 tyś. zł. To ogromne pieniądze, rodzice Krystiana w tej chwili nie pracują. Na zmianę jeżdżą, raz do kliniki w Wiedniu na wizyty kontrolne z Milenką, raz do Zurychu z Krystianem. Sami nie uzbierają takiej kwoty...
Prosimy o wsparcie, każda złotówka się liczy, każde udostępnienie jest bardzo ważne. Pieniądze ze zbiórek dla Krystiana trafiają na jego subkonto, potem są bezpośrednio przelewane przez fundację do Zurychu.
Dziękujemy Wszystkim, Rodzinie, Znajomym i Obcym Ludziom, którzy do tej pory pomogli w jakikolwiek sposób. Proszę, nie pozwólmy żeby to brak pieniędzy uniemożliwił uratowanie życia Krystianka!!!
Ciocia Aneta
All funds accumulated in the money box were transferred
directly to the Beneficiary's account:
Nazywam się Aneta Świątek i jestem ciocią Milenki i Krystiana.
Niektórzy z Was pewnie pamiętają Milenkę, chorą na mukowiscydozę, którą mógł uratować jedynie obustronny przeszczep płuc. Po latach długiej i ciężkiej walki z chorobą i miesiącach spędzonych w szpitalu udało się! Milenka jest już ponad 2,5 roku po przeszczepie i czuje się dobrze. Więcej o Milence https://www.facebook.com/milenapodhaniak/ (opens a new tab)
Praktycznie 2 lata po przeszczepie Milenki, jej brat Krystian trafił z rodzicami do szpitala, najpierw do Przemyśla, potem do Krakowa. Po kilku dniach, dokładnie w swoje czwarte urodziny został przeniesiony na onkologię dziecięcą w Prokocimiu, z diagnozą: nieoperacyjny guz mózgu, prawdopodobnie glejak.
Do tej pory nie mogę uwierzyć, że tyle nieszczęść może spaść na jedną rodzinę, a w szczególności na dzieci. Rodzice Milenki i Krystiana ledwo się podnieśli po chorobie córki i wtedy życie znowu zwaliło ich z nóg. Teraz jakoś się trzymają, walczą z całej siły i tak trafili do Zurychu, gdzie dzięki ogromnej pomocy wielu ludzi udało się uzbierać potrzebną kwotę na biopsję guza.
Klinika w Zurychu, dzięki wynikom biopsji, może podjąć KONKRETNE leczenie. Lek będzie sprowadzany ze Stanów. Warunkiem leczenia jest uzbieranie kolejnej kwoty, ok. 460 tyś. zł. TA zbiórka dotyczy tylko, albo aż części z całej kwoty 100 tyś. zł. To ogromne pieniądze, rodzice Krystiana w tej chwili nie pracują. Na zmianę jeżdżą, raz do kliniki w Wiedniu na wizyty kontrolne z Milenką, raz do Zurychu z Krystianem. Sami nie uzbierają takiej kwoty...
Prosimy o wsparcie, każda złotówka się liczy, każde udostępnienie jest bardzo ważne. Pieniądze ze zbiórek dla Krystiana trafiają na jego subkonto, potem są bezpośrednio przelewane przez fundację do Zurychu.
Dziękujemy Wszystkim, Rodzinie, Znajomym i Obcym Ludziom, którzy do tej pory pomogli w jakikolwiek sposób. Proszę, nie pozwólmy żeby to brak pieniędzy uniemożliwił uratowanie życia Krystianka!!!
Ciocia Aneta
