

Krzysztof ma szansę na pierwszy krok! Zawalczmy o niego razem!
Fundraiser goal: Roczne leczenie i rehabilitacja, zakup sprzętu medycznego
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Roczne leczenie i rehabilitacja, zakup sprzętu medycznego
Fundraiser description
Krzysiek ma już 26 lat, ale jego życie to ciąg nieustannych przeszkód. Podziwiam syna za jego wytrwałość, za to, że nigdy się nie poddaje i stawia czoło przeciwnościom w walce o lepsze jutro. Syn od urodzenia zmaga się z mózgowym porażeniem dziecięcym. Choroba wpłynęła zarówno jego rozwój intelektualny, jak i fizyczny. Według lekarzy istnieje spora szansa na to, że Krzysztof będzie w przyszłości bardziej samodzielny. Wymaga to przede wszystkim systematycznej rehabilitacji, nawet do kilku godzin tygodniowo.
Obecnie z Krzyśkiem od roku współpracuje fizjoterapeuta, który ma ogromny wpływ na jego rozwój. Zaczęło się od walki z przykurczami. Później syn przechodził przez wszystkie etapy rozwoju motorycznego. Z każdą kolejną terapią budowaliśmy wzajemne zaufanie. Dziś Krzysztof przy pomocy drugiej osoby jest w stanie chodzić i pokonywać niewielkie odległości. A na tym nie mamy zamiaru poprzestawać. Chciałabym, aby syn miał możliwość walki o dalsze postępy.

Dzięki zaangażowaniu rehabilitanta i ciężkiej pracy Krzyśka, na ten moment widać już wiele zmian nie tylko na płaszczyźnie ruchowej. Krzysiek stał się bardziej otwarty społecznie, częściej się uśmiecha i nawiązuje z nami kontakt. Mimo, że nie mówi, wykonuje wszystkie polecenia, a jednym gestem potrafi przekazać nam wiele informacji.
Koszty rehabilitacji przyprawiają o zawrót głowy, a w miarę możliwości staramy się jeszcze wyjeżdżać na turnusy rehabilitacyjne. W ciągu roku Krzysiek powinien uczestniczyć co najmniej trzy razy tygodniowo w takich zajęciach.

Roczne wydatki, na leczenie, rehabilitację oraz niezbędny sprzęt do ćwiczeń, mogą przekroczyć nawet 20 tys. złotych! Niestety przerasta to nasze możliwości finansowe. Chciałabym zapewnić należytą pomoc mojemu synowi, ale ze względu na to, że się nim opiekuję na co dzień, nie mogę podjąć żadnej pracy zawodowej, a mój mąż zmarł kilka lat temu.
Bardzo Was proszę o pomoc w zbieraniu środków umożliwiających dalszy rozwój Krzysztofa i postawienie przez niego pierwszych samodzielnych kroków. Tylko dzięki Waszej dobrej woli uda nam się osiągnąć postawione cele…
Mirosława, mama