Samotna mama w walce o synka... Kubuś potrzebuje naszej pomocy!

Chciałabym opowiedzieć Ci historię Kubusia – chłopca, którego choroba uwięziła we własnym ciele. Przez uszkodzenie mózgu Kubuś nie chodzi i nie mówi. Wychowuję go sama i, by zapewnić mu wszystko to, czego potrzebuje, zdecydowałam się poprosić o pomoc...

Kubuś, mój 3,5-letni synek nie mówi, tylko gaworzy i nie chodzi samodzielnie. Unika kontaktu wzrokowego i nie sygnalizuje swoich potrzeb fizjologicznych. Autyzm ogranicza Kubusia, uniemożliwia mu poznawanie świata i odbiera szansę na normalne życie...

Do roku Kubuś rozwijał się prawidłowo. Po tym czasie, jak za dotknięciem złej różdżki, nagle mój synek znalazł się w jakimś odległym świecie, z którego nie potrafi się wyrwać. Po badaniu tomografem okazało się także, że w głowie synka jest naczyniak żylny i przez leukomalację okołokomorową doszło do uszkodzenia mózgu. Stwierdzono autyzm wczesnodziecięcy oraz niepełnosprawność ruchową. Kubuś ma problemy z chodzeniem, uczęszcza do specjalnego przedszkola. Powoli zaczyna robić postępy. Przed nami bardzo wiele pracy, by synek zaczął mówić i by zrobił swoje pierwsze kroki.

Kubuś potrzebuje specjalnego łóżka i wózka inwalidzkiego, aby bez problemów poruszać się na zajęciach w przedszkolu i bym mogła zabrać go na spacer i rehabilitację.

Bardzo bym chciała pomóc synkowi, ale bez odpowiedniej terapii nie będzie to możliwe. Leczenie Kubusia jest kosztowne, a mnie, samotnej matce dwójki dzieci, jest bardzo ciężko. 

Proszę Cię o pomoc – by dać Kubusiowi lepsze życie...   

Mama Kubusia