

By cukrzyca nie przekreśliła szansy na słodkie życie
Fundraiser goal: Zakup pompy insulinowej, półroczna rehabilitacja
Donate via text
Fundraiser goal: Zakup pompy insulinowej, półroczna rehabilitacja
Fundraiser description
Aż trudno mi uwierzyć w to, że za rok minie 10 lat, od kiedy Kuba żyje z cukrzycą typu I, jeszcze trudniej jest mi uświadomić sobie, że z tą chorobą przyjdzie mu żyć całe życie... Nie ma na nią lekarstwa. Póki ktoś z naszych najbliższych na nią nie zachoruje, nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, jak trudna, wyniszczająca i niebezpieczna potrafi być cukrzyca, a wbrew nazwie, życie z nią wcale nie jest słodkie...

Wszystko wywróciło się do góry nogami 25 maja 2011 roku. To wtedy usłyszeliśmy diagnozę. Wcześniej Jakub zaczął się moczyć, dużo spał i pił. Z dnia na dzień stawał się coraz bardziej apatyczny, przestał się uśmiechać i daleko mu było do zabawy. Zadzwoniłam więc do lekarza i poprosiłam o badania. Wynik - cukier 300, gdzie norma to mniej niż 100… Dostaliśmy skierowanie do szpitala, a tam glikemia 450, świat nam się zawalił.
Musieliśmy wszystkiego uczyć się od nowa. Trzeba było wytłumaczyć 4-latkowi, że od teraz igły i ból spowodowany codziennym kłuciem staną się jego gorzką rzeczywistością. Napisać, że było trudno, to jak nic nie napisać… Dwukrotnie byłam z Kubą na turnusie rehabilitacyjnym i raz w Sanatorium z NFZ, bo miejsca po wkłuciach trzeba stale pielęgnować i o nie dbać. Kolejka na NFZ wynosi około roku, dlatego chcemy skorzystać z turnusów prywatnie, a to wiąże się z kosztami...

Przez te wszystkie lata udało się nam pogodzić z tym, że choroba nie minie, ale mimo to staram się robić, co w mojej mocy, by codzienność Kuby, była jak najbardziej zbliżona do tej, którą mają jego rówieśnicy. Stanęliśmy jednak w trudnym punkcie i musimy przez tę zbiórkę poprosić o wsparcie. Koszty związane z leczeniem, sprzęt, rehabilitacja, wynoszą na tyle dużo, że sami już nie dajemy rady. Bądźcie z nami, dajcie nam szansę i nadzieję...
Ewa - mama
