

Laurka ma 3 lata, a jej świat legł w gruzach! Zdołamy uratować jej życie?
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Donate via text
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
11 lutego 2025 roku, po badaniu tomografem komputerowym, dowiedzieliśmy się, że w głowie naszej córki znajduje się guz o wielkości 5 cm.

Zaledwie tydzień wcześniej Laura była radosnym, zdrowym dzieckiem. Wszystko zmieniło się 4 lutego, kiedy zaczęła wymiotować. Początkowo tylko raz rano, ale następnego dnia wymioty się powtórzyły. Z dnia na dzień stan zdrowia pogarszał się, a wymioty stały się częstsze. 6 lutego skonsultowaliśmy się z lekarzem, który zalecił nawadnianie i dietę. Wymioty ustąpiły 9 lutego, ale Laurka wciąż była bardzo osłabiona, nie jadła, nie piła, nie chciała wstawać z łóżka. Zauważyliśmy, że miała problemy z równowagą, często się potykała i przewracała.
10 lutego, po konsultacji na SOR, Laurkę przyjęto na Oddział Pediatrii w Szpitalu w Radomiu do dalszej obserwacji. Kolejnego dnia wykonano tomografię głowy, która ujawniła guza w mózgu. Wtedy nasz świat runął. Z pomocą lekarzy, 11 lutego Laurka została przewieziona na Oddział Neurochirurgii w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie 12 lutego przeszła operację usunięcia guza. Zabieg kraniotomii zakończył się pomyślnie, a my żyliśmy nadzieją, że to może być łagodny nowotwór, a nasza córeczka szybko wróci do zdrowia.

Niestety, diagnoza okazała się jeszcze gorsza: medulloblastoma – złośliwy nowotwór mózgu czwartego stopnia. To był cios, który roztrzaskał nasze serca. Z każdym dniem przeżywamy nieopisany ból i strach o życie naszej Laurki. Od razu rozpoczęto plan leczenia, który obejmuje chemioterapię, naświetlania, a także kolejną operację wszczepienia portu do przetaczania leków, pokarmu i krwi. Nasza Laurka przeszła więcej cierpienia w kilka dni, niż ktokolwiek z nas mógłby sobie wyobrazić.
I to dopiero początek. Medulloblastoma to nowotwór agresywny, który ma dużą tendencję do nawrotów. Wznowa tej choroby jest nieuleczalna, ale my się nie poddajemy. Będziemy walczyli, dopóki jest nadzieja i prosimy Was o wszelką pomoc w tej walce!
Przed nami długie i ciężkie leczenie, a każda pomoc jest dla nas na wagę złota. Prosimy o wsparcie, bo walka o życie Laurki to walka, którą możemy wygrać tylko razem.
Pomóż nam w tej najtrudniejszej chwili.