

Choroba odebrała mi dawne życie... Proszę, pomóż mi w walce o sprawność!
Fundraiser goal: Roczne leczenie i rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Roczne leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Zawsze byłam aktywna, wszędzie mnie było pełno. Kiedy 8 lat temu zdiagnozowano u mnie stwardnienie rozsiane, był to dla mnie szok. Choroba postępowała bardzo szybko i sprawiła, że stałam się osobą niepełnosprawną…
Kiedy przed diagnozą zaczęłam kuleć na jedną nogę, nie sądziłam, że problem może być aż tak poważny. Po przeprowadzeniu badań nie było jednak wątpliwości, że to stwardnienie rozsiane, postać pierwotnie postępująca.

Niedługo po diagnozie zaczęły się problemy z drugą nogą. Później doszły jeszcze drętwienia całej twarzy, rąk, nóg, palące stopy… Niestety objawy te utrzymują się do dzisiaj, a z moją sprawnością jest coraz gorzej!
Obecnie poruszam się już głównie na wózku, w domu staram się korzystać z balkonika. Moja prawa ręką jest już niesprawna. Stan lewej jest coraz gorszy. Jestem leczona specjalnym lekiem, ale najważniejsza jest dla mnie rehabilitacja!

Niestety, kolejki na rehabilitację na NFZ są bardzo długie. I to pomimo tego, że mam stwierdzony znaczny stopień niepełnosprawności. Nie stać mnie na prywatne wizyty. Przez ostatni rok nie byłam rehabilitowana, przez co mój stan się pogorszył…
Tęsknię za moim dawnym życiem. Człowiek docenia swoją sprawność, dopiero gdy ją straci. Kiedyś cały czas byłam w ruchu, pracowałam, załatwiałam różne sprawy, chodziłam na spacery. Choroba, jak za pstryknięciem palca, odebrała mi to wszystko. Teraz spędzam czas w domu, a bez pomocy mojego męża trudno byłoby mi funkcjonować.
Jeśli szybko nie rozpocznę rehabilitacji, mój stan pogorszy się jeszcze bardziej. Regularna terapia daje mi realną szansę na poprawę sprawności. Marzę o tym, by jeszcze stanąć na własnych nogach i być sprawną matką dla mojej 15-letniej córki. Proszę, pomóżcie mi!
Małgorzata