
13 lat walki o zdrowie i życie! Pomóż Małgorzacie!
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Gdy miałam 37 lat, zdiagnozowano u mnie raka lewej piersi. Dziś mam 50 i dalej walczę o zdrowie i życie! Bardzo proszę o wsparcie!
Po diagnozie niezwłocznie rozpoczęłam leczenie. Przeszłam operację usunięcia guza, chemio, radio i brachyterapię. Badania genetyczne wykazały też uszkodzony gen BRCA1 i dlatego zalecono usunięcie jajników – co też zrobiłam.
Minęło 6 lat i gdy już myślałam, że jestem zupełnie zdrowa, okazało się, że rak zaatakował ponownie. Był rok 2018. Tym razem diagnoza brzmiała: rak prawej piersi i rak jajnika. Dwa nowotwory równocześnie. Byłam przerażona... Myślałam, że to niemożliwe, żeby po wycięciu jajników zachorować na takiego raka. Ale lekarze powiedzieli, że to się niestety zdarza...
Musiałam poddawać się aż trzem operacjom. Najpierw usunięcie prawej piersi, później w obrębie byłych jajników, następnie, poprzedzone chemioterapią, usunięcie lewej piersi. Byłam zdruzgotana – byłam płaska jak deska!
Od 2018 cały czas się leczę. Zmieniają się tylko chemie, bo co chwila któraś przestaje działać. Teraz też jestem w trakcie chemioterapii. Po raz kolejny wypadły mi włosy... Po raz piąty... Wiadomo jakie to dla kobiet trudne.

Niestety z pierwotnych guzów wyodrębniły się przerzuty na wątrobę, płuca, okołonerkowe, przyaortalne, nadobojczykowe i kilka innych... Najgorszy w tym wszystkim jest BÓL, wszechogarniający ból mięśni i stawów. Dodatkowo choruję na fibromialgię, niedoczynność tarczycy i zespół jelita drażliwego. Jestem zmuszona sięgać po dodatkowe leki przeciwbólowe, plastry, czy nawet morfinę. Mam też założoną stomię do lewej nerki.
Wspomagam się również dodatkowymi suplementami i witaminami, bo mój organizm po 13 latach walki jest już wykończony. Czasami z powodu złych wyników nie mogę dostać chemii. Często mam przetaczaną krew.
Jestem na rencie zdrowotnej i niestety brakuje mi środków na opłacenie dodatkowych leków. Dlatego liczę na Was, na pomoc dobrych ludzi z Siepomaga, na Wasze wpłaty oraz przekazanie 1,5% podatku. I bardzo o to proszę!
Uważam, że życie jest piękne – umiem docenić teraz każdy kolejny dzień. Mam wspaniałą rodzinę i chciałabym jeszcze trochę z nią pobyć. Z góry serdecznie dziękuję za każdą, nawet najdrobniejszą, pomoc.
Małgorzata Klichowska