Trzy lata temu mój tata przeszedł operację odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Niestety pojawiły się powikłania, po których trafił na intensywną terapię. Lekarze zdiagnozowali zapalenie rdzenia kręgowego, niewydolność oddechową i krążeniową, co zakończyło się porażeniem czterokończynowym oraz tracheotomią.

Przez trzy miesiące tata leżał w szpitalu, podłączony do specjalistycznej aparatury. Niestety, doszło do zakażenia sepsą. Najgorsze minęło, ale droga do odzyskania sprawności jest bardzo długa. Po powrocie ze szpitala tata trafił do ośrodka rehabilitacyjnego. Tam zaczął samodzielnie oddychać i pojawiła się szansa na odzyskanie sprawności w rękach. 

Postępy są widoczne niemal z dnia na dzień, ale przed tatą jeszcze długa droga do odzyskania zdrowia. Wiem, że mój tata da z siebie wszystko. Jedynym problemem są pieniądze… Bez rehabilitacji nie ma szansy wrócić do zdrowia. Każda pomoc to ogromne wsparcie. Pomóż mojemu tacie znów być sprawnym. Na jego powrót z utęsknieniem czeka żona, trójka dzieci i ukochany wnuk. 

Martyna, córka