

Mamo, ty musisz żyć! Heroiczna walka o życie!
Fundraiser goal: Nierefundowane leczenie onkologiczne
Donate via text
Fundraiser goal: Nierefundowane leczenie onkologiczne
Fundraiser description
Te dwa zdjęcia różni 1 miesiąc! Wszystko zaczęło się nagle i niespodziewanie, bez wcześniejszych objawów… W styczniu bieżącego roku pojawił się objaw przypominający udar. Nikt wtedy nie spodziewał się, że częściowy paraliż, który pojawił się na lewej stronie twarzy, może być symptomem śmiertelnej choroby.
Mama natychmiast została skierowana na SOR we Wrocławiu przy ul. Borowskiej i później wszystko potoczyło się błyskawicznie. Wykonany został tomograf, a później rezonans, który potwierdził guz znajdujący się w prawym płacie czołowym. Mama trafiła 4 marca 2025 roku na oddział neurochirurgii i 5 marca 2025 roku z samego rana na salę operacyjną.

Lekarze zrobili wszystko, by wyciąć go w całości a my wierzyliśmy, że wszystko skończy się dobrze, a guz okaże się łagodną zmianą i wszystko się ułoży. Oczekiwanie na wynik histopatologiczny to dwa najdłuższe tygodnie w życiu całej naszej rodziny. Czas się dłużył, ale nadzieja nie umierała w nas do ostatniego dnia! W najgorszych koszmarach nie spodziewaliśmy się tak złych informacji. GLIOBLASTOMA – glejak wielopostaciowy IV stopnia. IDH-WILDTYPE (CNS WHO Grande 4), jeden z najbardziej złośliwych nowotworów mózgu.
Charakteryzuje się agresywnym wzrostem i szybką ekspansją w obrębie otaczającej tkanki nerwowej. My, jej bliscy cały czas szukamy alternatywnych sposobów leczenia. Zdajemy sobie sprawę, jak śmiertelnym przeciwnikiem jest glejak i ile żyć zakończył. W czasie poszukiwań natrafiliśmy na obiecującą metodę NanoTherm, która jest szczególnie obiecująca w przypadku leczenia glejaka wielopostaciowego (łac. Glioblastoma)!
Zrobimy wszystko, żeby dać mamie szansę na dalsze życie. Niestety metoda NanoTherm nie jest refundowana i jest bardzo kosztowna. Dokładnych kwot w Szpitalu Klinicznym Nr 4 w Lublinie jeszcze nie znamy, ponieważ wycena jest indywidualna dla każdego pacjenta, ale wiemy, że koszt może przekroczyć kwotę 200 tys. złotych. W Niemczech natomiast koszt samej terapii to 40 tys. Euro.
Mama obecnie przechodzi standardową metodę leczenia glejaka. Po chirurgicznym usunięciu guza zostanie zastosowana chemioterapia i radioterapia.

W przypadku glejaka, znajdującego się w tkance nerwowej mózgu, nie jest możliwe usunięcie go z tzw. bezpiecznym marginesem. W takiej sytuacji istnieją niestety duże szanse na to, że w tkance mózgu pozostaną jakieś komórki nowotworowe i po jakimś czasie dojdzie do wznowy nowotworu. Możliwości leczenia są wtedy mocno ograniczone.
Prosimy Was z całego serca, pomóżmy jej razem wygrać tę nierówną walkę! Mama jest silna i na pewno bez walki się nie podda. Ma jeszcze wiele pięknych planów i marzeń, nie pozwólmy, by choroba odebrała jej ten czas na ich spełnienie. Pomóżcie nam ratować naszą mamę! Nie pozwólcie, by choroba nam ją odebrała! Pełne nadziei i wiary, że dobro powraca…
Córki Iwona i Ewelina