

Nowotwór mnie nie zabił, ale odebrał mi normalne życie! POMOCY!
Fundraiser goal: Nierefundowana operacja, rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Nierefundowana operacja, rehabilitacja
Fundraiser description
Kiedy rozpoznano u mnie nowotwór piersi, moje życie w jednej sekundzie rozpadło się na miliony drobnych kawałeczków. W mojej głowie rozbrzmiewało niczym echo, nieustannie, tylko jedno pytanie. Nie rozumiałam, dlaczego to spotkało akurat mnie? Diagnoza brzmiała jak wyrok, który musiałam przyjąć, chociaż nie byłam winna…
Na początku odczuwałam ogromne zmęczenie. Zaniepokojona tym faktem udałam się do lekarza, który skierował mnie na dalszą diagnostykę. Kiedy przyszły wyniki zawalił mi się świat. Nowotwór złośliwy piersi – tak brzmiała diagnoza, która nieodwracalnie zmieniła całe moje życie.
Później było leczenie, mastektomia, chemioterapia uzupełniająca, a przez okres pięciu lat przyjmowałam też hormonoterapię uzupełniającą… Mój organizm musiał tak wiele przejść. Skutkiem ubocznym leczenia było osłabienie kości, przez co mój kręgosłup również potrzebował pomocy...
Cały czas zmagam się z nieustającym bólem. Dotychczas nosiłam tylko protezę, ale zaistniały wskazania do rekonstrukcji i symetryzacji drugiej piersi. Jest ona konieczna ze względu na utrzymujący się ból kręgosłupa oraz dużą asymetrię.
W maju 2023 roku przeszłam rekonstrukcję prawej piersi (założenie ekspandera). Ale to był dopiero początek. W lipcu 2024 roku zaplanowana jest operacja założenia implantu. Następnie, w okresie rekonwalescencji, konieczna będzie rehabilitacja oraz całodobowe stosowanie odzieży pooperacyjnej.
To wszystko będzie wymagało ode mnie ogromnych nakładów finansowych. Niestety sama nie jestem w stanie im sprostać, dlatego z całego serca proszę o pomoc!
Nowotwór odebrał mi nie tylko nerwy, czas czy zdrowie, ale również pewność siebie. Od czasu operacji zmagam się z niską samooceną i brakiem poczucia własnej wartości, przez co często trudno mi nawet wyjść z domu. Nowotwór mnie nie zabił, ale odbierał mi normalne życie.
Proszę, pomóż mi o nie zawalczyć!
Maria