

Rak opanował mój organizm i chce odebrać mi życie❗️Błagam Cię o pomoc❗️
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Kiedy jesienią 2022 roku wyczułam guzek w piersi miałam nadzieję, że to zwykła torbiel. Zmiana szybko się powiększała i kiedy trafiłam na szczegółowe badania okazało się, że to złośliwy nowotwór piersi, który nie ograniczał się do jednego guza… Przerzuty były obecne praktycznie w całej jamie brzusznej i kręgosłupie!
Rak zniszczył jeden z kręgów i w lutym 2023 roku musiałam przejść zabieg jego cementowania. Później rozpoczęłam pierwszą z kilkudziesięciu dawek chemii, które miałam otrzymać przez następne miesiące. Przez cały okres dotychczasowego leczenia przyjęłam aż 4 rodzaje chemioterapii oraz ponad 30 zabiegów radioterapii – na kręgosłup i klatkę piersiową. Ból i cierpienie, które przeżyłam były po prostu niewyobrażalne!
Niektóre z przyjętych chemii były bardzo wyniszczające dla mojego organizmu – niszczyły komórki nowotworowe, ale również moje ciało. Byłam całkowicie uzależniona od moich bliskich. Potrzebowałam pomocy przy najbardziej podstawowych czynnościach dnia codziennego. Gdyby nie opieka mojego męża, nie byłabym w stanie samodzielnie ubrać się, umyć czy przygotować sobie posiłków. W krytycznych momentach mój mąż opatrywał ranę na klatce piersiowej wielkość dużej dłoni... To dzięki wsparciu najbliższych udało mi się przetrwać trudne chwile!

Kiedy moja choroba zajęła prawie całe moje ciało i straciłam już nadzieję, dowiedziałam się o dodatkowym leczeniu wspomagającym i uzupełniającym, które niestety jest pełnopłatne. W lipcu 2023 roku podjęłam się tego leczenia i zauważyłam znaczną poprawę stanu zdrowia. Efekty terapii widać na badaniach obrazowych PET – choroba ograniczała się do kilku małych guzów.
Niestety, w grudniu 2024 roku badania wykazały, że rak ponownie rozwija się niekontrolowanie w moim organizmie. Nie mogłam w to uwierzyć! Od 1,5 roku z własnych oszczędności i środków od rodziny opłacam leczenie, lecz dalsza walka przekracza nasze możliwości finansowe. Nie wyobrażam sobie jednak przerwania terapii!
Kocham życie, kocham moją rodzinę i chciałabym jeszcze móc cieszyć się codziennością. Proszę Was pomoc z całego serca! To moja ostatnia szansa na pokonanie choroby! Błagam, nie odbierajcie mi nadziei na cud!
Maria