

Marika Wojtkowska, 32 years old
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Nigdy nie podejrzewałam, że moje życie potoczy się właśnie takim torem. Na wiadomość o śmiertelnej chorobie nie ma jednak właściwego momentu. W listopadzie 2020 roku zdiagnozowano u mnie ostrą białaczkę szpikową. Mój synek miał wtedy zaledwie rok...
Walka z chorobą była długa i trudna. Pierwsze 7 miesięcy spędziłam w szpitalu, walcząc o życie. Gdy myślałam, że najgorsze już za mną, przyszła wznowa. Koszmar rozpoczął się po raz kolejny. Znów wszystko wróciło... Rozpacz i przeraźliwy strach o życie.
W kolejnych miesiącach przeszłam ratujący życie przeszczep szpiku. Mam nadzieję, że choroba już nie wróci. Jednak stałe wizyty lekarskie, badania, to już nieodzowny element mojej codzienności.
Dlatego Wasze wsparcie to dla mnie nieoceniona pomoc, za którą z całego serca dziękuję. Liczy się każdy, nawet najmniejszy gest!
Marika