Życie mamy trójki dzieci jest krytycznie zagrożone❗️Martę zaatakował nowotwór złośliwy❗️

Marta to moja kuzynka, a zarazem najlepsza przyjaciółka. Jest mamą trójki wspaniałych dziewczynek i do niedawna była niezwykle pozytywną osobą. Swoim uśmiechem zarażała innych! Zawsze chętnie pomagała potrzebującym, była wsparciem dla każdego, kto się obok niej pojawił i miał kłopot. To wszystko odebrał NOWOTWÓR!

W styczniu 2024 Marta pożegnała swoją mamę, która zachorowała na złośliwy nowotwór pęcherza moczowego i po kilku miesiącach walki zmarła. Było to ogromne trudne przeżycie dla Marty i jej dzieci – do dziś nie mogą pogodzić się z tak ogromną stratą. Niestety, niedługo po śmierci mamy, w marcu zeszłego roku, Marta zaczęła krwawić z dróg rodnych...

Trafiła do szpitala, a po wielu badaniach została postawiona diagnoza: naciekający RAK SZYJKI MACICY w stopniu zaawansowanym. Ta informacja sprawiła że życie naszej rodziny i bliskich zawaliło się. Wdrożone zostało kilkumiesieczne leczenie: radio- i chemioterapia połączone z brachyterapią. Przez cały ten czas żyliśmy nadzieją! Marta dzielnie walczyła, nie poddawała się, miała plany na przyszłość. Dziewczynki pomagały jej w codziennych obowiązkach, licząc na cud...

Niestety, nie tym razem. Rezonans i tomograf, które wykonano po zakończeniu leczenia potwierdziły, że nie ma poprawy! Wręcz przeciwnie, guz urósł, a naciek się zwiększył. Jesteśmy przerażeni tym co będzie dalej, a czas gra na naszą niekorzyść! Każdy dzień walki z rakiem sieje spustoszenie w organizmie Marty. Moja przyjaciółka jest wyczerpana bólem fizycznym i psychicznym...  Nawet silne leki przeciwbólowe w tej sytuacji zawodzą.

Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie leczenia alternatywnego i korzystamy z medycyny ortomolekularnej oraz chińskiej. Chwytamy się wszystkiego, co daje nam chociaż cień szansy na poprawę stanu zdrowia Marty. Sytuacja jest bardzo ciężka, gdyż miesięczne koszty leczenia, wizyt i wlewów są wysokie. Nie jesteśmy w stanie sprostać im sami, dlatego prosimy z całego serca o wsparcie finansowe.

Nie godzimy się na wizję przyszłości, w której już nic nie da się zrobić! Mamy nadzieję, że dzięki Wam zyskamy czas, a wraz z nim Marta poczuje się lepiej. Żyje z bólem, jednak chce żyć jak najdłużej dla swoich córek. Razem możemy wiele. Wierzę w to!

kuzynka Magda w imieniu rodziny