Uwięziony w szponach padaczki!

Już 5 lat żyjemy ze świadomością, że Mateusz ma padaczkę. Tak naprawdę nie tylko początki choroby były trudne... Tak jest do teraz. Przez te lata walki z chorobą zastosowaliśmy kilka leków, ale żaden z nich nie dał rady zatrzymać ataków. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że istnieje spora szansa na zatrzymanie tej koszmarnej choroby, konieczne jest jednak przeprowadzenie pogłębionej diagnostyki genetycznej. Sam koszt badań jest dla nas sporym wydatkiem, ale nie zrezygnujemy z szansy, jaką daj nam los, szansy na pokonanie padaczki. Trudno nam prosić o pomoc, ale nie możemy zawieść Mateusza, musimy go ratować!