

Pomóż Mateuszkowi wygrać z nowotworem złośliwym mózgu❗️
Fundraiser goal: Dalsze leczenie, konsultacje, badania oraz kompleksowa rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Dalsze leczenie, konsultacje, badania oraz kompleksowa rehabilitacja
Fundraiser description
Nasza walka trwa już od dwóch lat. W 2023 roku nasz synek Mateusz, mając zaledwie 4 latka, zachorował na okrutny nowotwór złośliwy mózgu. W tamtym momencie życie całej naszej rodziny legło w gruzach… Od tamtej pory modlimy się tylko o to, by nasz synek przeżył i pokonał chorobę na dobre. Błagamy o pomoc!
Medulloblastoma – jeden z najcięższych do wyleczenia nowotworów. To właśnie z nim mierzymy się od dwóch lat. To on bez uprzedzenia, bez skrupułów i żadnej litości zaatakował naszego małego synka!
W tamtym momencie nie wiedzieliśmy kompletnie NIC na jego temat. Nie mieliśmy pojęcia, co nas będzie czekało i co kryje się za drzwiami dziecięcej onkologii… Teraz już dokładnie wiemy, że są to wrota piekieł! Spędziliśmy tam ostatnie dwa lata...
Noc w noc słyszeliśmy kapiącą kroplówkę, dźwięk maszyn, krzyki naszego synka, widzieliśmy jego ból i cierpienie. Mimo że staraliśmy się być silni, widok cierpiących dzieci, świadomość wielu przegranych walk i rozpacz rodziców tych małych bohaterów to coś, czego nie jesteśmy w stanie opisać słowami. Tak bardzo się baliśmy, że spotka nas to samo…

Przez cały czas byliśmy tam wszyscy razem, w czwórkę – z młodszym bratem Mateuszka. Chcieliśmy każdą chwilę spędzić wspólnie, bo nie mieliśmy pojęcia, ile czasu nam jeszcze zostało…
W chwili rozpoczęcia leczenia mówiono nam o konsekwencjach przebytej walki, z którymi kiedyś będziemy musieli się zmierzyć, ale wtedy wydawało się to nam takie nieistotne i odległe. Po samej operacji usunięcia guza u Mateuszka stwierdzono zespół móżdżkowy – synek przestał chodzić, mówić, poruszać rączkami, umiał tylko samodzielnie oddychać i połykać, wymagał 24-godzinnej opieki i wsparcia!
Od stycznia 2023 roku każdy nasz dzień to walka. Zarówno z nowotworem jak i powrotem naszego synka do sprawności. Na ten moment udało nam się z sukcesem zakończyć protokół leczenia, lecz po ostatnim podaniu chemii wylądowaliśmy na OIOMie!
Organizm naszego Mateuszka był wycieńczony. Powiedział STOP. To naprawdę kolejny CUD, że synek nadal jest tu z nami.

Ta walka niestety będzie trwała już do końca życia… Na szczęście dzięki ćwiczeniom widzimy ogromną poprawę w zakresie neurologicznym i ruchowym. Mimo to Mateusz nadal nie potrafi poruszać się samodzielnie, wymaga całodobowej opieki, wsparcia i rehabilitacji. Jest pod stałą opieką wielu specjalistów, którzy czuwają nad jego stanem zdrowia.
Lekarze z zagranicznych klinik, z którymi jesteśmy w stałym kontakcie, zaproponowali nam nierefundowane leczenie przeciw wznowie. Musimy z niego skorzystać. Jak każdy rodzic zrobimy dla naszego synka wszystko. Jeśli będzie trzeba – poruszymy niebo i ziemię, byle ta okrutna choroba nigdy nie wróciła…
Niestety kwota, którą musimy zapłacić, znacząco wykracza poza nasze możliwości finansowe… Marzymy o tym, by Mateuszek odzyskał sprawność, mógł wyjść na spacer o własnych siłach, bawić się z młodszym bratem… Wierzymy, że to wszystko jest możliwe. Potrzebujemy tylko Twojej pomocy!
Mateuszek niedawno obchodził swoje 6 urodziny, a przez ten czas doświadczył o wiele więcej, niż nie jeden dorosły. Pomimo swojej walki jest kochanym, radosnym, uśmiechniętym chłopcem! I naszym bohaterem…
Błagamy o pomoc, o najdrobniejsze wpłaty, udostępnianie zbiórki, wsparcie… Każda złotówka ma dla nas ogromne znaczenie! Bądźcie z nami… Z Waszą pomocą nasz synek ma szansę na zdrowie, na szczęśliwą przyszłość! Nie może być inaczej...
Rodzice Mateuszka
