

Ten uśmiech kryje wiele łez i cierpienia... POMÓŻ!
Fundraiser goal: Roczne turnusy rehabilitacyjne, leczenie i rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Roczne turnusy rehabilitacyjne, leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Michałek przyszedł na świat jako zdrowy i silny chłopiec. Rozwijał się prawidłowo i nic nie wskazywało, że coś może być nie tak. Byliśmy szczęśliwi, że mamy przy sobie nasz długo wyczekiwany skarb. Niestety po 2 latach życia Michała, na naszym niebie zaczęły pojawiać się ciemne chmury…
Synek nagle zaczął cofać się w rozwoju. Nie reagował na swoje imię, nie bawił się z dziećmi, stał się całkowicie nieobecny. Bardzo nas to zmartwiło i od razu zaczęliśmy szukać przyczyny.
Udaliśmy się do logopedy, który poinformował nas, że ma pewne podejrzenia. Niestety po konsultacji z psychiatrą, diagnoza się potwierdziła. Gdy nasz synek miał 2,5 roku, zdiagnozowano u niego autyzm.
Od tego czasu trwa walka o rozwój Michałka.
Regularnie uczęszczamy na terapie wspomagające jego rozwój. Synek jest objęty wczesnym wspomaganiem i kształceniem specjalnym. Obecnie Michałek ma skończone 5 lat i uczęszcza do przedszkola terapeutycznego. Ma wprowadzoną komunikację alternatywną PECS, ponieważ nie mówi i nie wskazuje swoich potrzeb.
Odkąd synek zaczął chodzić do przedszkola, łapie częstsze infekcje, jego odporność spadła i niestety zdiagnozowano u niego astmę.
Obecnie mierzymy się też z bakterią, która powoduje nieustający katar.

Nie mogę podjąć pracy, ponieważ Michałek wymaga całodobowej opieki. Często spędzamy po kilka tygodni w domu, ponieważ ze względu na swoją infekcję, synek nie może pójść chory do przedszkola.
Michał jest pod stałą kontrolą pulmonologa, psychiatry, poradni urologicznej i genetycznej.
Synek wymaga terapii logopedycznej i zajęć integracji sensorycznej. Niestety, wszystkie te aktywności są niezwykle kosztowne, nie jesteśmy sami w stanie im sprostać...
Mamy również córeczkę, 3 lata starszą siostrę Michałka. Jest dla nas ogromnym wsparciem w opiece nad synkiem. Pomimo że Michał nie lubi towarzystwa ludzi, innych dzieci w przedszkolu, naszej córce udaje się zająć go czytaniem bajki czy wspólną zabawą. Jest to nie lada wyczyn, ponieważ opieka nad Michałem jest bardzo trudna. Synek jest nadpobudliwy i nerwowy.
Utrzymujemy się jedynie z wypłaty męża, który niestety musi dojeżdżać do pracy, przez co zostaję z dziećmi sama.
Prosimy o wsparcie, leczenie naszego synka jest niezwykle wymagające i kosztowne. Chcemy zapewnić mu jak najlepszą przyszłość i rozwój. Pragniemy widzieć na jego twarzy uśmiech, zamiast łez i cierpienia.
Rodzice Michała