

Ratował życie innym. Teraz walczy o własne❗️Pomóż Michałowi wrócić do służby❗️
Fundraiser goal: 4-miesięczny turnus rehabilitacyjny
Donate via text
Fundraiser goal: 4-miesięczny turnus rehabilitacyjny
Fundraiser description
Michała zawsze podziwiałam za odwagę i odpowiedzialność. Ratował życie innym, nie zważając na swoje. Za to też go pokochałam. Opiekuńczość biła od niego na każdym kroku. 20 września skończył 40 lat. Nasze życie zawaliło się 6 dni później.
Z chwili na chwilę nie mógł zaczerpnąć powietrza. Byłam przerażona. Widziałam, że się dusi. Natychmiast wezwałam pomoc. Michał trafił do szpitala z powodu ostrego obustronnego zapalenia płuc!
W ciągu zaledwie kilku godzin spowodowało ono całkowitą niewydolność oddechową zagrażającą życiu! Tego dnia, wieczorem, został przekazany na oddział intensywnej terapii, gdzie wprowadzono go w śpiączkę farmakologiczną i podłą

czono pod respirator. Lekarze walczyli o jego życie! Nie dochodziło do mnie, że to dzieje się naprawdę. Ten koszmar… ciężko opisać słowami.
Niestety, okazało się, że płuca są makabrycznie wyniszczone. Podjęte działania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Po długotrwałym leczeniu Michał został przetransportowany do UCK w Gdańsku, gdzie lekarze na Intensywnej Terapii przeprowadzili szereg badań, oczyścili płuca i przywrócili mu oddech.
Lekarze z niepokojem obserwowali brak reakcji kończyn górnych i dolnych. Wniosek był druzgocący. Powodem jest niedotlenienie. Podczas 30-minutowej reanimacji doszło do zatrzymania krążenia. Wynikiem niedotlenienia jest zanik mięśni!

Jedynym sposobem na przywrócenie sprawności Michała jest poddanie go długotrwałej rehabilitacji, nie tylko ruchowej, ale także oddechowej. Michał wszystkiego musi uczyć się od nowa. Jeść, pić, mówić, oddychać, stawiać pierwsze kroki... Stan, w którym bardzo długo się znajdował, pozwalał mu jedynie na oddech przez rurkę w gardle, kiwanie głową oraz żywienie przez rurkę wprowadzoną bezpośrednio do żołądka…
Widzimy już efekty rehabilitacji: samodzielnie je, rurka i cewnik zostały usunięte. Cieszymy się ogromnie z maleńkich kroczków. Niestety nogi są bardzo oporne na leczenie. Ogromnie ciężka droga przed Michałem, by wrócił do pełni sił, ale wiemy, że z Tobą się uda!
Przywróć mu radość z życia, jaką zawsze miał w sobie. Pozwól wrócić do aktywnego życia, do tego, co ukochał najbardziej – służby drugiemu człowiekowi. Gdy był jeszcze zdrowy, został odznaczony za uratowanie życia. Teraz on potrzebuje naszej pomocy!
Liczy się każda wpłacona przez Ciebie złotówka! Już teraz dziękuję za pomoc.
Agnieszka, żona
