

Michał walczy o życie po tragicznym wypadku❗️
Fundraiser goal: Rehabilitacja i leczenie powypadkowe, dieta i suplementy, dojazdy
Donate via text
Fundraiser goal: Rehabilitacja i leczenie powypadkowe, dieta i suplementy, dojazdy
Fundraiser description
Do dziś nie mogę uwierzyć, że ten wieczór skończył się tak tragicznie… Mój syn, jak co dzień, wyszedł z pracy z trójką znajomych. Niestety, w drodze do domu doszło do tragicznego wypadku. Dwie osoby zginęły na miejscu, a Michał i jego znajoma walczą w szpitalu o życie!
Od kilku lat Michał żył i pracował w Niemczech. Tam też założył rodzinę – na jego powrót do zdrowia czekają narzeczona i synek, 2,5 roczny Kornel. Mój wnuczek cały czas pyta, kiedy tata wróci do domu… A ja nie wiem, co odpowiedzieć. Cały czas drżę z obawy, czy Michał przeżyje!
W dramat, który zdarzył się miesiąc temu, nadal nie mogę w pełni uwierzyć! Wypadek miał miejsce na niemieckiej drodze B1. O życiu i zdrowiu pasażerów zderzonych aut zadecydowały sekundy. Kiedy dowiedziałam się, jak ciężkie uszkodzenia ma syn, załamałam się! Nie mogłam przestać myśleć o moim wnuczku, Kornelku. Jak wytłumaczyć mu, co spotkało jego tatę?
Michał został przewieziony z miejsca wypadku do szpitala w Berlinie, gdzie przeszedł szereg operacji. Miał usuniętą śledzionę, zszywaną wątrobę, liczne złamania kończyn, kości policzkowych i oczodołu. Lekarze musieli też wyciąć większą część jego jelita i założyć stomię.

Syn jeszcze do niedawna przebywał w śpiączce farmakologicznej. Udało się go wybudzić – był przytomny, można było zrezygnować z rurki tracheostomijnej. Tak bardzo ucieszyłam się, że mogliśmy porozmawiać! Myślałam, że wszystko jest już na dobrej drodze.
Niestety, doszło do pogorszenia – pojawiło się zapalenie płuc, a do ran powypadkowych wdarło się zakażenie. Kolejny raz wprowadzono Michała w śpiączkę! Mój syn cierpi, a ja nie mogę być przy nim być. Kraje mi się serce!
Michał zawsze był bardzo aktywny i towarzyski. Od lat trenował siatkówkę i koszykówkę. Ćwiczenia i zdrowy tryb życia były nieodłącznym elementem jego codzienności. Syn marzył o wybudowaniu domu i spokojnym życiu z rodziną. Zawsze mocno mu kibicowałam i wspierałam, dlatego chcę pomóc i teraz.
Bardzo chciałabym, aby Michał mógł na nowo funkcjonować samodzielnie, ale dostosowanie się do zaleceń lekarzy będzie bardzo kosztowne. Nie podołamy tym wydatkom samodzielnie, dlatego zwracam się do Was z ogromną prośbą o wsparcie mojego syna w leczeniu i rehabilitacji. Proszę, pomóżcie mu wrócić do zdrowia!
Dorota, mama