Michał Kotowski - main photo

Michał walczy o życie po tragicznym wypadku❗️

Fundraiser goal: Rehabilitacja i leczenie powypadkowe, dieta i suplementy, dojazdy

Fundraiser started by:
Michał Kotowski, 37 years old
Górzyca, lubuskie
Hospitalizacja w szpitalu urazowym w Berlinie
Starts on: 12 April 2024
Ends on: 18 January 2026
PLN 37,860(11.86%)
Still needed: PLN 281,289
DonateDonated by 586 people
Donate via text
Phone number
75365
Text
0545541
Cost PLN 6.15 gross (including VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-Mobile

Fundraiser goal: Rehabilitacja i leczenie powypadkowe, dieta i suplementy, dojazdy

Fundraiser started by:
Michał Kotowski, 37 years old
Górzyca, lubuskie
Hospitalizacja w szpitalu urazowym w Berlinie
Starts on: 12 April 2024
Ends on: 18 January 2026

Fundraiser description

Do dziś nie mogę uwierzyć, że ten wieczór skończył się tak tragicznie… Mój syn, jak co dzień, wyszedł z pracy z trójką znajomych. Niestety, w drodze do domu doszło do tragicznego wypadku. Dwie osoby zginęły na miejscu, a Michał i jego znajoma walczą w szpitalu o życie!

Od kilku lat Michał żył i pracował w Niemczech. Tam też założył rodzinę – na jego powrót do zdrowia czekają narzeczona i synek, 2,5 roczny Kornel. Mój wnuczek cały czas pyta, kiedy tata wróci do domu… A ja nie wiem, co odpowiedzieć. Cały czas drżę z obawy, czy Michał przeżyje!

W dramat, który zdarzył się miesiąc temu, nadal nie mogę w pełni uwierzyć! Wypadek miał miejsce na niemieckiej drodze B1. O życiu i zdrowiu pasażerów zderzonych aut zadecydowały sekundy. Kiedy dowiedziałam się, jak ciężkie uszkodzenia ma syn, załamałam się! Nie mogłam przestać myśleć o moim wnuczku, Kornelku. Jak wytłumaczyć mu, co spotkało jego tatę? 

Michał został przewieziony z miejsca wypadku do szpitala w Berlinie, gdzie przeszedł szereg operacji. Miał usuniętą śledzionę, zszywaną wątrobę, liczne złamania kończyn, kości policzkowych i oczodołu. Lekarze musieli też wyciąć większą część jego jelita i założyć stomię.  

Michał Kotowski

Syn jeszcze do niedawna przebywał w śpiączce farmakologicznej. Udało się go wybudzić – był przytomny, można było zrezygnować z rurki tracheostomijnej. Tak bardzo ucieszyłam się, że mogliśmy porozmawiać! Myślałam, że wszystko jest już na dobrej drodze.

Niestety, doszło do pogorszenia – pojawiło się zapalenie płuc, a do ran powypadkowych wdarło się zakażenie. Kolejny raz wprowadzono Michała w śpiączkę! Mój syn cierpi, a ja nie mogę być przy nim być. Kraje mi się serce!

Michał zawsze był bardzo aktywny i towarzyski. Od lat trenował siatkówkę i koszykówkę. Ćwiczenia i zdrowy tryb życia były nieodłącznym elementem jego codzienności. Syn marzył o wybudowaniu domu i spokojnym życiu z rodziną. Zawsze mocno mu kibicowałam i wspierałam, dlatego chcę pomóc i teraz.

Bardzo chciałabym, aby Michał mógł na nowo funkcjonować samodzielnie, ale dostosowanie się do zaleceń lekarzy będzie bardzo kosztowne. Nie podołamy tym wydatkom samodzielnie, dlatego zwracam się do Was z ogromną prośbą o wsparcie mojego syna w leczeniu i rehabilitacji. Proszę, pomóżcie mu wrócić do zdrowia!

Dorota, mama

Select a tag
Sort by
  • Tomasz
    Tomasz
    Share
    PLN 100
  • Hubert
    Hubert
    Share
    PLN X
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN X

  • Anonymous
    Anonymous
    Share
    PLN 50
  • Marta
    Marta
    Share
    PLN 50
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 100