Your browser is out-of-date and some website features may not work properly.

We recommend updating your browser to the latest version.

On siepomaga.pl we use cookies and similar technologies (own and from third parties) for the purpose of, among others, the website proper performance, traffic analysis, matching fundraisers, or the Foundation website according to your preferences. Read more Detailed rules for the use of cookies and their types are described in our Privacy Policy .

You can define the preferences for storing and accessing cookies in your web browser settings at any time.

If you continue to use the siepomaga.pl portal (e.g. scroll the portal page, close messages, click on the elements located outside messages) without changing privacy-related browser settings, you automatically give us the consent to letting us and cooperating entities use cookies and similar technologies. You can withdraw your consent at any time by changing your browser settings.

Życie stanęło na głowie! Moja rodzina mnie potrzebuje, pomocy!

Michał Lepianka
Fundraiser finished
Fundraiser goal:

Zakup protezy nogi

Fundraiser started by: Fundacja Moc Pomocy
Michał Lepianka, 39 years old
Janowice Wielkie, dolnośląskie
Stan po amputacji nogi na skutek powikłań powypadkowych
Starts on: 12 June 2020
Ends on: 06 February 2023

Fundraiser description

Tragiczny wypadek, którego skutki ciągną się za mną właściwie przez całe dorosłe życie. Miałem niespełna 18 lat, świat stał przede mną otworem, miałem mnóstwo marzeń i planów do realizacji. W takich momentach wydaje ci się, że jesteś nie do zatrzymania. Niestety, życie szybko zweryfikowało moje zamierzenia i pokazało, że są rzeczy, których w życiu nie da się zaplanować. Wypadłem z drugiego piętra. w wyniku upadku złamałem kręgosłup w odcinku lędźwiowym, rdzeń kręgowy został przerwany. W tym momencie wszystkie moje marzenia zniknęły. Zostały zmienione na jedno, najważniejsze: odzyskać zdrowie, odzyskać sprawność. 

Rokowania były złe. Zapadałem się, miałem wrażenie, że nic na mnie już nie czeka, że ten wypadek przekreślił szanse na przyszłość. Takich momentów, kiedy myślisz, że przegrałeś najważniejszy życiowy mecz, nie da się do niczego porównać. Moja młodość, beztroska, nadzieje skończyły się w momencie przekazania diagnozy. Gdybym tkwił w tym przekonaniu mógłbym już nigdy nie stanąć na nogi. W pewnym momencie dotarły do mnie słowa, że to nie koniec świata, a ludzie radzą sobie w podobnych sytuacjach, jak moja. Stwierdziłem, że czas na mój ruch. Poświęciłem się rehabilitacji. Zajęcia sprawiały ból, były wyczerpujące, ale każdy najmniejszy postęp powodował niemal euforię. To wtedy nauczyłem się cierpliwości. Dowiedziałem się, że granice są tam, gdzie sami je sobie stawiamy.

Michał Lepianka

Dzięki opiece i pomocy specjalistów stanąłem na własnych nogach, poruszałem się o kulach, ale w mojej sytuacji to niesamowita zmiana. To dało nadzieję i motywacyjnego kopa. W końcu zacząłem żyć inaczej. Niestety, los znów wystawił mnie na próbę. Ból powodowany ciągłym owrzodzeniem nóg stawał się nie do wytrzymania. Trwało to prawie 16 lat, nikt nie potrafił mi pomóc w znalezieniu skutecznego rozwiązania. Przewlekły stan zapalny doprowadził do zapalenia kości, a to do ostateczności. W marcu tego roku lekarze stwierdzili, że nie mogą już dłużej czekać. Zdecydowano o amputacji. Mój świat rozpadł się po raz drugi. 

Teraz jednak wiem, że muszę obrać zupełnie inny kierunek. Nie poddaję się chociaż wiem, że przede mną jedno z najtrudniejszych wyzwań. By znów stanąć na nogach potrzebuję protezy. Ta, która uratuje moją sprawność to wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Nigdy nie uzbieram takich środków, a potrzebne są właściwie na już. Proteza umożliwi mi samodzielne funkcjonowanie, przemieszczanie, opiekę nad 3-letnim synkiem, który podobnie jak ja w jego wieku, jest wulkanem energii.

Nie chcę zawsze powtarzać mojemu synowi, że czegoś nie mogę. Chcę pokazać mu, że w każdej sytuacji w życiu należy walczyć o nadzieję, jeśli jest chociażby cień szansy. Chcę mieć możliwość zapewnienia rodzinie bytu i odpowiednich warunków do życia. Potrzebuję pomocnej dłoni! Potrzebuję ciebie, twojego wsparcia! Każdy najmniejszy gest, będzie dla mnie bezcennym ratunkiem. Tylko tak, jeszcze raz mogę zawalczyć o przyszłość. 

Dla siebie, dla rodziny, dla mojego dziecka, by pokazać, że w życiu nie ma nic pewnego, ale wszystko jest możliwe. Walka, którą toczę kosztowała mnie wiele, ale jeśli na końcu czeka mnie zwycięstwo - to droga warta każdego poświęcenia. Pomożesz mi ją pokonać?

This fundraiser is finished. You can support other People in need.

Follow important fundraisers