

Tylko wspólnymi siłami możemy dać Miłoszowi szansę na rozwój i samodzielną przyszłość! Dołącz do nas!
Fundraiser goal: Turnusy rehabilitacyjne, sprzęt do rehabilitacji domowej
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Turnusy rehabilitacyjne, sprzęt do rehabilitacji domowej
Fundraiser description
Kiedy Miłosz przyszedł na świat, był jeszcze taki maleńki, kruchy, bezbronny… Niestety, poród odbył się o wiele za wcześnie... Zamiast radości z narodzin, pojawił się lęk i pytanie, czy nasze maleństwo przeżyje… Chcieliśmy go przytulić, powiedzieć, że wszystko będzie dobrze… ale lekarze kazali czekać. Wtedy dowiedzieliśmy się, że w jego główce doszło do wylewu podpajęczynówkowego i silnego niedotlenienia.
Te słowa brzmiały jak wyrok. Późniejsze badania ujawniły jeszcze torbiel i naczyniaka na twarzy. Zamiast radości rodzicielstwa rozpoczęła się walka. Miłosz od pierwszych miesięcy swojego życia był pacjentem wielu poradni. Neurolog, nefrolog, ortopeda, okulista…

Lista wciąż stawała się coraz dłuższa. Każda wizyta, każde badanie to strach o przyszłość i nadzieja, że tym razem usłyszymy dobre wieści.
Z czasem usłyszeliśmy kolejną diagnozę: porażenie połowicze lewostronne. To ono sprawia, że Miłosz z takim wysiłkiem stawia każdy krok, że jedna rączka nie słucha, że codzienność wymaga tylu łez i cierpliwości. Niedawno też foszły zaburzenia hiperkinetyczne. Ale on się nie poddaje. Kiedy widzimy, jak z całych sił próbuje podnieść się, złapać równowagę, uśmiechnąć się mimo bólu… Wiemy, że musimy walczyć dalej!

Rehabilitacje przynoszą efekty, powoli, ale konsekwentnie. Miłosz rośnie, a razem z nim rośnie nasza nadzieja. Jednak każda terapia, każdy turnus, każdy sprzęt to ogromne wydatki, których już nie jesteśmy w stanie pokryć sami. W przyszłym roku czeka nas kilka dwutygodniowych turnusów – każdy kosztuje ponad 10 tysięcy złotych.
Dziękuję za dotychczasowe wsparcie i proszę… Bądźcie z nami dalej w tej walce. Proszę nie dla siebie – dla mojego synka. Każda złotówka to krok w stronę jego sprawności, każdy gest wsparcia to nadzieja na lepsze jutro. Nie możemy się zatrzymać… Miłosz zasługuje na życie bez bólu i ograniczeń.
Kamila, mama Miłosza