

Choroba nie może odebrać naszej żony i mamy! Pomóż, póki wciąż tli się nadzieja!
Fundraiser goal: półroczny turnus rehabilitacyjny w specjalistycznym ośrodku
Donate via text
Fundraiser goal: półroczny turnus rehabilitacyjny w specjalistycznym ośrodku
Fundraiser description
Monika to energiczna, zawsze uśmiechnięta kobieta o ogromnym sercu – oddana żona i kochająca mama. Byliśmy szczęśliwą rodziną, ale pewnego dnia wszystko runęło… Monika niespodziewanie ciężko zachorowała... By móc wrócić do nas pełna sił, pilnie potrzebuje kosztownej rehabilitacji!
Choroba przyszła nagle. Monika zaczęła gorączkować i walczyć z napadami kaszlu, które wzbudziły nasz niepokój. Po wizycie u lekarza, z podejrzeniem zapalenia płuc wróciła do domu. Niestety, pomimo leczenia jej stan pogarszał się z dnia na dzień!
Kolejne wizyty w szpitalu nie przynosiły odpowiedzi, z czym walczy żona. A my z każdą chwilą coraz bardziej baliśmy się o jej życie! W końcu, w bardzo ciężkim stanie, Monika została przetransportowana na OIOM. Z trudem przywołuję w myślach te dramatyczne wydarzenia...
Aby ratować życie Moniki, konieczne było wprowadzenie jej w stan śpiączki farmakologicznej! Na szczęście sytuacja się ustabilizowała, ale poprawa przychodzi bardzo powoli... Lekarze podejrzewają zespół Guillaina-Barrégo – chorobę o podłożu autoimmunologicznym, która wyniszcza komórki nerwowe odpowiedzialne za ruch i czucie.

U Moniki zdiagnozowano niedowład czterokończynowy. Choroba całkowicie odebrała jej samodzielność. Żona oddycha z pomocą respirator, żywiona jest poprzez specjalistyczną sondę.
Najgorszy moment mamy już za sobą. Lęk o życie żony był niewyobrażalny, ale dziś Monika powoli odzyskuje świadomość. Nie może mówić, ale porusza oczami i zaciska dłonie. Te drobne gesty są jednak znakiem, że gdzieś głęboko w niej wciąż tli się nadzieja na powrót do życia...
Aby Monika odzyskała sprawność konieczna specjalistyczna rehabilitacja, podczas której podejmie walkę o każdy, choćby najmniejszy krok naprzód. Wierzymy, że intensywna rehabilitacja może przynieść postępy i odzyskać naszą kochaną żonę i mamę. Niestety koszty są ogromne, nieporównywalne z naszymi możliwościami finansowymi.
Dlatego bardzo proszę o wsparcie. Każda, nawet najmniejsza wpłata, to krok ku temu, by Monika mogła wrócić do życia, do mnie i dzieci. Razem możemy doprowadzić do cudu! Dziękuję za wsparcie.
mąż Piotr z dziećmi