Tragedia w łonie matki. Potrzebna operacja!

Operacja chorej rączki
Ends on: 07 November 2020
Fundraiser result
Witam, jesteśmy już po pierwszej części rozdzielenia paluszków. W sobotę 7 listopada odbyła się operacja pod kierownictwem Pani docent Anny w Krakowie. Nikodem jest obolały, ale na pewno jest szczęśliwy, że za jakiś czas zobaczmy swoje paluszki. Jestem wdzięczna fundacji na pomoc w tym celu.
Ogromne DZIEKUJEMY.
Fundraiser description
O tym, że synek będzie inny od zdrowych dzieci i swojego rodzeństwa, dowiedziałam się, zanim przyszedł na świat. Moje marzenie o tym, że urodzę zdrowe dziecko, zostało zniszczone diagnozą – zespół taśm owodniowych. Wiadomość o braku paluszków zaskoczyła nas w 23 tygodniu ciąży i do dziś pozostaje jednym z najgorszych wspomnień, które kosztowało nas wiele stresu.
Dziś Nikoś ma niecałe dwa latka i jest wesołym, energicznym dzieckiem, z jednym marzeniem, które ma bardzo wysoką ceną – cztery paluszki prawej dłoni o wartości ponad siedemnastu tysięcy złotych! Nie jesteśmy w stanie opłacić zabiegu ze swoich środków. Robimy wszystko, co w naszej mocy, ale to ciągle za mało i musimy zwrócić się o wsparcie…
Zabieg rozdzielenia zrośniętych palców z przeszczepem skóry i późniejsza rehabilitacja są konieczne, by utorować synkowi drogę do pełnej sprawności i niczym nieskrępowanej możliwości odkrywania świata.
Nawet jeśli operacja nie odwzoruje idealnego wyglądu zdrowych palców, to wiemy, że synek nauczy się je wykorzystywać zarówno przy małych jak i dużych czynnościach.
Marzymy, by nasze dziecko odzyskało paluszki, zanim będzie świadome swojej odmienności i nim doświadczy codziennych problemów, związanych z ich brakiem. W listopadzie odbędzie się operacja w Krakowie i zaraz po jej zakończeniu rozpoczynamy żmudną rehabilitację. Niedługo syn pójdzie do przedszkola i jak każda mama marzę, że będzie lubiany chłopcem z grupą swoich kolegów i koleżanek. Nie chcę, by od nich odstawał przez kalectwo, które zmieniło tak wiele w jego krótkim życiu.