Życie, które nie musi być udręką... Pomagamy Nikoli!
Rehabilitacja, specjalistyczne terapie, zakup sprzętu rehabilitacyjnego
Ends on: 21 June 2023
Fundraiser description
Życie Nikoli zaczęło się jak życie każdego zdrowego dziecka z 10 punktami w skali Apgar. Dopiero po pewnym czasie zaczęłam dostrzegać, że córeczka nie używała rąk, odchylała je do tyłu, nosiła grzechotki na stopach. Na początku pediatra stwierdziła, że Nikola ma wzmożone napięcie mięśniowe i zaleciła rehabilitację.
Gdy córeczka miała 6 miesięcy, pojechaliśmy do szpitala, ponieważ dużo wymiotowała, słabo przybierała na wadze i nie rozwijała się prawidłowo. Wtedy to usłyszałam, że moje dziecko mierzy się z niepełnosprawnością. Jest opóźniona w rozwoju psycho-ruchowym, ma małogłowie i refluks. Przebywałam wtedy na urlopie macierzyńskim. Podjęła decyzję, że nie wrócę już do pracy. Wiedziałam, że chcę i muszę poświęcić ten czas, energię mojemu maleńkiemu skarbowi, wyczekanej córeczce.
Zaczęły się wizyty u lekarzy, rehabilitacja. W 2015 roku Nikola otrzymała pierwsze orzeczenie o niepełnosprawności i orzeczenie o kształceniu specjalnym. W orzeczeniu stwierdzono, że ma niepełnosprawność ruchową i intelektualną w stopniu umiarkowanym.
Nikola nie rozwija się prawidłowo, nie mówi, nie jest samodzielna, nie używa zabawek zgodnie z przeznaczeniem. Pomimo choroby jest bardzo uśmiechniętą dziewczynką. Utrzymujemy się ze świadczenia pielęgnacyjnego. Nasza sytuacja finansowa jest bardzo ciężka i nie pozwala pokryć kosztów leczenia.
Jestem samotnym rodzicem, od kilku lat jest po rozwodzie. W tej chwili moja córka potrzebuje dużej liczby badań i opieki specjalistów: okulisty, z powodu wady wzroku – astygmatyzm, retinopatia, zmiany naczyniowe siatkówki; psychiatry, rehabilitanta, gastrologa, neurologa w związku ze schorzeniem neurologicznym i ortopedy, ponieważ Nicola ma koślawość stóp.
Nikola wymaga też specjalnego sprzętu rehabilitacyjnego. Bardzo proszę o pomoc. Nie jestem w stanie sama zapewnić córeczce wszystkich niezbędnych zajęć, terapii, wizyt u lekarzy. Twoja pomoc jest na wagę złota.
Dorota, mama