

Emilia Szabunia, 7 years old
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Diagnoza była powalająca: siatkówczak lewego oka, niebezpieczny, złośliwy nowotwór...
Tak rozpoczęła się walka życie mojej córeczki. Emilka przeszła przez wycieńczającą chemioterapię. Każdy zabieg doprowadzał Emilkę do łez. Aż serce mi się krajało. Straciła w tym czasie swoje anielskie loczki… a leczenie i tak nie pomogło! Najgorsze było dla nas to, że lekarze nie dawali nawet najmniejszej szansy na uratowanie oczka. Nie mogłam pozwolić na to okropne okaleczenie. Byłam gotowa na każdą batalię.
Wtedy znalazłam szwajcarską klinikę, która zdeklarowała się, że nam pomoże. Dzięki skutecznemu leczeniu oko udało się uratować, a nawet częściowo przywrócić wzrok. Jej chore oczko widzi już na 16-20%, co jest dla nas ogromnym sukcesem. Wiele nas to kosztowało. Wiele już bólu i cierpienia przeszło moje bezbronne dziecko: 20 znieczuleń ogólnych, 4 rezonansy magnetyczne, kilka kursów chemioterapii (w tym 5 zastrzyków w oko) i wiele, wiele innych zabiegów i procedur.
Emilia musi kontynuować leczenie w Szwajcarii i być pod stałą opieką lekarzy. W przeciwnym razie stracimy wszystko, do czego tak długo dążyliśmy.