

Mój roczny synek cudem przeżył upadek❗️Potrzebna PILNA pomoc dla Olisia❗️
Fundraiser goal: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny
Donate via text
Fundraiser goal: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny
Fundraiser description
Przyjście na świat naszego synka było najszczęśliwszym dniem w moim życiu. 16 marca 2024 dowiedziałam się, czym jest miłość bez granic. Codziennie, głaszcząc go po główce, mówiłam do niego, że zawsze będę go chronić, kochać, że jest najwspanialszy… Nasze szczęście trwało niecały rok...
Oliwierek 16 marca miał świętować swoje pierwsze urodziny w gronie najbliższych, ale stało się zupełnie inaczej. Nasz synek uległ na pozór niegroźnemu upadkowi. Najszybciej, jak tylko mogłam, wzięłam go na ręce, przytuliłam. Oliwier zaczął popłakiwać, a za kilka sekund stracił przytomność. Jego główka przechyliła się w tył, straciłam z nim kontakt…

Z rozpaczy i strachu, dzwoniąc po pogotowie, nie byłam w stanie podać nazwy ulicy, błagałam, aby jak najszybciej przyjechała karetka i ratowała mojego syna. Oliwierek trafił do szpitala do Lublina na OIOM. Wtedy właśnie nasza nadzieja, że wszystko będzie dobrze, rozpłynęła się...
Po serii wykonanych w szpitalu badań obrazowych stwierdzono u niego obustronne krwiaki przymózgowe i złamanie kości w kilku miejscach! Synek miał wykonaną kraniotomię i trepanację czaszki. Oliś przeżył dzięki temu, że miał jeszcze niezrośnięte ciemiączko. W wyniku upadku rozeszło się i ciśnienie w główce miało więcej miejsca. Wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej, w której był prawie przez dwa tygodnie...
Na OIOMie spędziliśmy trzy tygodnie. Po późniejszym badaniu okazało się, że zmiany w mózgu są bardzo duże. Nikt nie jest w stanie nam powiedzieć, jak Oliś będzie funkcjonował. Ale my będziemy o niego walczyć z całych sił!

W tym momencie oddycha już sam bez pomocy respiratora. Karmiony jest dojelitowo (PEG), dopóki nie nauczy się znów samodzielnie jeść. Tak naprawdę Oliwierek musi się uczyć wszystkiego od początku, ponieważ zakres jego ruchów rączkami i nóżkami jest niewielki. Niestety nie wiemy, czy cokolwiek widzi, bo nie wodzi oczkami.
Marzymy, aby znów zobaczyć uśmiech na buzi naszego synka. Aby tak było, potrzebna jest intensywna rehabilitacja. Będziemy wdzięczni z całego serca za każdą okazaną pomoc w walce o zdrowie naszego synka.
Rodzice Oliwiera