Pomóż mi zawalczyć o lepszą przyszłość synka!

Jestem mamą cudownego chłopca, Oliwiera. Nasze życie nie zawsze było łatwe, ale do pewnego momentu jakoś sobie radziliśmy. Do dnia, który złamał mi serce.

Oliwier miał 15 miesięcy, gdy wszystko się zaczęło. To wtedy pojawił się pierwszy atak padaczki. Potem nadszedł kolejny. I jeszcze jeden tego samego dnia. Panika, karetka, szpital i lęk, którego nie zna żadna mama, dopóki nie patrzy na swoje bezbronne dziecko walczące z własnym ciałem.

Później było jeszcze trudniej. Kiedy mój synek skończył dwa latka, usłyszałam kolejną diagnozę: afazja. To znaczy, że Oliwier nie mówi i miewa ogromne trudności z porozumiewaniem się. Każde wypowiedziane słowo to dla niego niezwykła trudność. To nie koniec jego problemów zdrowotnych. Do tego dochodzi napięcie mięśniowe, które sprawia, że Oliwier potrzebuje stałej rehabilitacji.

Obecnie Oliwier jest pod stałą opieką wielu specjalistów: neurologa, psychologa, logopedy, rehabilitanta, pedagoga. Robimy wszystko, co możemy, aby pomóc mu dogonić świat. Niestety ta walka jest niezwykle trudna, nie tylko emocjonalnie, ale i finansowo.

Przez jego stan zdrowia, liczne napady padaczkowe oraz potrzebę całodobowej opieki, nie jestem w stanie podjąć żadnej pracy. Każdy dzień to walka o przetrwanie. To nie tylko bój o jego zdrowie, ale też o dach nad głową. Boimy się, że stracimy mieszkanie...

Piszę to z drżącym sercem i z całej siły błagam, pomóżcie mojemu dziecku! Pomóżcie nam nie stracić nadziei. Wasze wsparcie pozwoli nam kontynuować leczenie, uczestniczyć w rehabilitacji oraz zapewnić Oliwierowi potrzebne terapie. Chcielibyśmy też po prostu przetrwać.

Nie proszę o luksusy, tylko o szansę dla mojego syna. Szansę na rozwój, jego komunikację i jak najspokojniejsze dzieciństwo. Szansę na to, byśmy nie musieli się bać kolejnego dnia. Dziękuję każdej osobie, która przeczyta naszą historię i okaże najdrobniejszy gest wsparcia. 

Mama Oliwiera