Urgent!
Paulina Picheta - main photo

Mama dwójki dzieci kontra złośliwy nowotwór❗️Pomagamy Paulinie❗️

Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja

Fundraiser organizer:
Paulina Picheta, 36 years old
Skarżysko-Kamienna, świętokrzyskie
Gruczolakorak jajnika z przerzutami do płuc i wątroby
Starts on: 1 August 2023
Ends on: 10 February 2026
PLN 28,278
DonateDonated by 593 people
Donate via text
Phone number
75365
Text
0317214
Cost PLN 6.15 gross (including VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-Mobile

Pledge 1.5% of tax to me

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0317214 Paulina
Available payment methods:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regular support provides Paulina a sense of security and help in a difficult situation, also after the end of the fundraiser.

Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja

Fundraiser organizer:
Paulina Picheta, 36 years old
Skarżysko-Kamienna, świętokrzyskie
Gruczolakorak jajnika z przerzutami do płuc i wątroby
Starts on: 1 August 2023
Ends on: 10 February 2026

Fundraiser description

Mam 34 lata, dwójkę dzieci, kochającą rodzinę… I zdiagnozowany rak lewego jajnika z przerzutami do płuc, wątroby i węzłów chłonnych. A wszystko zaczęło się jeszcze w listopadzie, kiedy zaniepokojona brakiem okresu, kaszlem i dusznościami poszłam do lekarza.

Wtedy wykryto u mnie torbiel. Jednak dostałam informację, że to nic groźnego. Dopiero w kwietniu na następnej wizycie stwierdzono zmiany na płucach.

17 kwietnia tego roku, informacja o raku złośliwym zabrzmiała jak najgorszy wyrok!

Nie jestem w stanie opisać, jaki to był szok. Nogi się pode mną ugięły, a w głowie pojawiały się najgorsze pytania: Czy to już koniec? Czy dam radę? A jeśli nie, co będzie z moją rodziną?

Od tamtej pory rozpoczęła się moja walka. Najpierw trzeba było wyleczyć zapalenie płuc, a potem trafiłam na oddział onkologii, gdzie wdrożono leczenie chemią.

Aktualnie jestem po 5 dawkach. Nie mogłam przyjąć szóstej przez problem z rękami i nogami. Czekają mnie jeszcze 4 chemie, nie licząc tej zaległej, a lekarka bierze pod uwagę operację. Byle tylko nowotwór nie rozprzestrzeniał się dalej.

Sytuacja jest ciężka… Leczenie i rehabilitacja to ogromne kwoty. Nigdy nie pomyślałabym, że na drodze do tego, bym mogła dalej być z rodziną, staną pieniądze. Dlatego bardzo proszę o wsparcie. Wierzę, że z pomocą ludzi dobrego serca mam szansę w tej nierównej walce. Nawet symboliczna kwota, dobre słowo czy udostępnienie zbiórki to dla mnie ogromna pomoc.

Paulina

Select a tag
Sort by
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 10
  • Martyna Bracha
    Martyna Bracha
    Share
    PLN 100
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 20
  • Ania
    Ania
    Share
    PLN 200

    ❤️

  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 200
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 50