

Jesteśmy z Pawłem sami, sami te walczymy o jego przyszłość! Pomożesz nam?
Fundraiser goal: Roczne turnusy rehabilitacyjne, pionizator, wózek inwalidzki
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Roczne turnusy rehabilitacyjne, pionizator, wózek inwalidzki
Fundraiser description
Na co dzień jesteśmy sami. Ja, córka i mój syn, który wymaga nieco więcej uwagi. Określam to słowami ‚‚nieco więcej", choć tak naprawdę jego przyjście na świat zmieniło w życiu wszystko.
Chciałabym móc martwić się tym, że syn jak każdy chłopiec psoci. Chciałabym widzieć, jak wychodzi pograć w piłkę z kolegami. Doceniać to, że ma swoje plany i marzenia, które cieszą, choć przyprawiają matkę o dreszcze... Chciałabym.
Paweł niestety nigdy nie będzie miał takiego dzieciństwa.
Chociaż wg lekarzy urodził się zdrowy, to już po kilku tygodniach zauważyłam, że wiele spraw odbiega od normy. Tak też z każdym dniem byliśmy bliżej diagnozy. Mózgowe porażenie dziecięce z niedowładem.

Syn mimo kilkunastoletniej walki — nie chodzi, nie mówi, nie jest samodzielny. Jedno trzeba przyznać, nigdy nie przestał walczyć, a ja wierzyć. Nawet w te najmniejsze cuda, które przychodziły z czasem.
Szybko, wraz z diagnozą zaczął sypać nam się świat. Zostałam z dwójką dzieci sama. Nie pracuję, opiekuję się Pawłem, wynajmuję mieszkanie. Raczej nie muszę wspominać, jak trudny jest wynajem domu dla samotnej mamy, niepełnosprawnego dziecka...

Paweł porusza się na wózku i na co dzień uczy w specjalnej placówce. Synek ma niedowład spastyczny czterokończynowy oraz opóźnienie rozwoju psychoruchowego. Potrzebuje codziennej rehabilitacji, która jest bardzo kosztowna, a jednocześnie niebezpieczne dla jego zdrowia byłoby zaprzestanie.
Stoję między młotem a kowadłem, łącząc co miesiąc koniec z końcem. Chciałabym pozbyć się ogromnego kamienia z serca, którym jest niepewność, czy starczy mi na leczenie dziecka!
Proszę o wsparcie...
Mama