

Filipek idzie na wojnę z białaczką❗️Potrzebna Twoja pomoc!
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja, poprawa warunków socjalno-bytowych
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja, poprawa warunków socjalno-bytowych
Fundraiser description
W jednej chwili zawalił się nasz świat. Nasz mały synek zaczął walkę o życie, niezwykle dramatyczną. Jesteśmy na początku tej trudnej drogi i bardzo prosimy o wsparcie. Bądźcie z nami, gdy nowotwór próbuje zabrać nam to, co najcenniejsze. Ale my się nie poddamy! Uratujemy Filipka!
Nasz synek nigdy od życia nie wymagał zbyt wiele. Był radosnym i spokojnym chłopcem, cieszącym się najmniejszymi drobiazgami. Pewnego wieczoru pojechaliśmy na SOR ze względu na dziwnie powiększający się brzuszek. Jeszcze tego samego dnia zostaliśmy przewiezieni karetką do UCK w Gdańsku na oddział hematologii dziecięcej. I zaczął się koszmar...

Badania, narkozy, wycinki, punkcje. Pierwsza diagnoza - chłoniak złośliwy w jamie brzusznej. Następna diagnoza - ostra białaczka limfoblastyczna, która zaatakowała 60% szpiku. Z dnia na dzień zaczęła się walka o życie Filipka, ponieważ jak się okazało, jego stan był już bardzo poważny i liczyła się każda godzina. Izolatka, kroplówki, pierwsza chemia. Wszystko spadło na nas niewiadomo jak i skąd. Nie mogliśmy w to uwierzyć. Jak to, nasz Filipek?! Przecież poza dużym brzuszkiem wszystko było dobrze!
Po tygodniu intensywnej walki wyszliśmy na prostą. Udało się, Filipek pozostał z nami. Jednak jesteśmy dopiero na początku leczenia. Pierwsze 3 tygodnie Filip leżał cały czas na łóżku. Ma teraz trudności z poruszaniem się. Przyjmowanie chemii także wiąże się z wieloma skutkami ubocznymi, z którymi trzeba walczyć.
Ten niespełna 11-letni chłopiec przeszedł przez ostatnie dwa miesiące więcej niż niejeden dorosły. Jego stan psychiczny również się pogorszył, przez intensywne przeżycia związane z leczeniem. Czeka nas jeszcze bardzo długa i kosztowna droga do zdrowia. Bez Waszego wsparcia nie damy rady.
Pomóżcie Filipkowi wrócić do normalności! Za wszystko dziękujemy.
Asia i Karol - rodzice Filipka 🙂