

Paweł Jamrozik, 42 years old
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Życie Pawła zmieniło się z dnia na dzień... Teraz bardzo potrzebuje Waszej pomocy!
W marcu 2007 roku trafiłem do szpitala na badania. Nie spodziewałem się, że tamten dzień odmieni nasze życie na zawsze. Razem z partnerką i malutkim synkiem prowadziliśmy spokojne, poukładane życie. Niestety to wszystko zostało brutalnie zburzone...
Wykonano u mnie szereg badań między innymi punkcję lędźwiową, po której już nigdy nie wstałem. Mam całkowity niedowład od pasa w dół i poruszam się wyłącznie na wózku inwalidzkim. Do dziś nie wiadomo, co spowodowało u mnie tak potworne, nieodwracalne uszkodzenia.
Niestety nie stać nas na intensywną rehabilitację, której bardzo potrzebuję. Nasza codzienność nie jest łatwa. Moja żona opiekuje się mną najlepiej, jak może, jednak przez to nie może podjąć żadnej pracy.
Potrzebujemy wsparcia. Wszystko, co niezbędne do możliwie jak najlepszego funkcjonowania, generuje ogromne koszty.
Przed tym tragicznym dniem byłem złotą rączką, uwielbiałem majsterkować. Niestety nic nie jest w stanie przywrócić mi sprawności, jednak z Waszą pomocą nasza codzienność nie będzie aż tak trudna. Prosimy, nie przechodźcie obojętnie.
Paweł z żoną