

Paweł chce być samodzielny, chce się uczyć i studiować❗️Potrzebne jest wsparcie❗️
Fundraiser goal: Roczne leczenie i rehabilitacja, zakup wózka elektrycznego, fibrotomia
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Roczne leczenie i rehabilitacja, zakup wózka elektrycznego, fibrotomia
Fundraiser description
„Ci, co wygrywają – nigdy nie odpuszczają. Ci, co odpuszczają – nigdy nie wygrywają.” Ja nie chcę odpuścić. Jednak bez Waszej pomocy będę do tego zmuszony... Opowiem Wam swoją historię od początku.
Jestem Paweł, jestem niepełnosprawny od urodzenia, jestem młodym chłopakiem, jestem Polakiem, jestem Madridistą i jestem bezbronny wobec walki o własne zdrowie. Walczę jak mój ukochany klub piłkarski, walczę o samodzielność, o sprawność, o normalne życie. Sam nie dam jednak rady, potrzebuję Waszej pomocy. Bez niej będe zmuszony odpuścić. Myśl o tym wywołuje we mnie strach i smutek...
Moja niepełnoprawność związana jest ze sferą ruchową. Mam porażenie mózgowe i przez to niesprawne nogi i ręce. Korzystam z wózka inwalidzkiego i pomocy mojej mamy. To ona przez wszystkie lata mojego życia dbała o to, abym miał możliwie najlepszą rehabilitację. Opiekowała się mną i pracowała, chowała dumę do kieszeni i z pokorą prosiła o wsparcie finansowe mojego leczenia.

Jesteśmy całkiem sami, a od 7 lat nie żyje też mój tata... Jestem już pełnoletni, to nie zmieniło jednak mojej sprawności fizycznej. Dorosłość wpłynęła natomiast na moje postrzeganie świata i mojej w nim obecności. Obecności obarczonej ciężką pracą nad sobą samym, niejednokrotnie wielkim bólem, jaki towarzyszył mi po operacjach i w sumie towarzyszy każdego dnia. Ból wynika ze spastyki, czyli nadmiernego napięcia mięśni mojego ciała, a zmniejsza go tylko systematyczna rehabilitacja.
Niestety, terapia wymaga znacznych nakładów finansowych. Od lat korzystam z rehabilitacji w ramach turnusów rehabilitacyjnych oraz rehabilitacji domowej. Staraliśmy się być w ciągu roku na 5 turnusach, gdyż taka intensywność sprawdzała się doskonale i nie pozwoliła na regres w moim stanie. Wręcz przeciwnie, wciąż przynosiła efekty i poprawiała moją sprawność. Marzę, by na końcu mojej drogi była samodzielność, już nawet nie taka związana z chodzeniem, ale chociaż taka na wózku we własnym domu i wśród przyjaciół.

Zdaję sobie sprawę z własnej niepełnoprawności dlatego od zawsze kładłem duży nacisk na moją edukację. Uczę się w Liceum i osiągam wyniki z wyróżnieniem. Jestem także studentem Uniwersytetu Młodzieżowego na Wydziale Prawa, w tym roku kończę program tych studiów i planuje podjąć kolejne na tym samym uniwersytecie, tym razem na Wydziale Psychologii. Pragnę być mądrym, wykształconym człowiekiem, a tylko edukacja może mnie do tego doprowadzić. Może kiedyś uda mi się zrobić dzięki temu coś dobrego dla innych...
Miałem napisać apel poruszający serce, tak mi radzono. Pisać tak aby wzruszyć i wywołać żal. Nie potrafię. Nie jestem skrajnie nieszczęśliwy, nie jestem smutnym człowiekiem. Żyję i chcę żyć, walczę i będę walczyć. Czasem się cieszę, czasem smucę, ale doceniam to co mam i realizuję marzenia. Najważniejszym jest samodzielność, ale cieszy mnie też realizacja innych, znacznie mniejszych, takich codziennych.
Drodzy Darczyńcy, zwracam się dziś do Was z prośbą o wsparcie procesu mojej rehabilitacji. Bez intensywnej terapii utracę umiejętności, które posiadam i nie zdobędę kolejnych. Pragnę walczyć i obiecuję, że nie zmarnuję ani grosza! Żyję i chcę żyć, walczę i będę walczyć. Czasem się cieszę, czasem smucę, ale doceniam to, co mam i realizuję marzenia. Najważniejszym jest samodzielność, ale cieszy mnie też realizacja innych, znacznie mniejszych, takich codziennych.
Powtarzam ciągle słowa mojego mentora Nicka Vujicica „Koncentrując się na rzeczach, które chciałbyś mieć lub tych, których byś nie chciał, zapominasz o tych co masz”. Dziękuję za poświęcony czas, za każdą Waszą myśl o mnie i za każdą, nawet najmniejszą wpłatę!
Paweł