

Najmniejszy stres może doprowadzić do kolejnych UDARÓW! Pomóż nam w walce o zdrowie i życie Pawełka!
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
1 Regular Donor
Join- Beata Nstarted monthly donation
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Jesteśmy mamą i tatą Pawła. Kochamy naszego syna i z tego powodu mamy do Was prośbę – o pomoc dla naszego chłopca. Kiedy miał pięć lat, zaczął mieć objawy grypopodobne. Wystąpiły nawet drgawki, synek był nieobecny… Zaniepokojeni pojechaliśmy na pogotowie, gdzie usłyszeliśmy, że to zapalenie mózgu. Z synkiem zostaliśmy tam na noc, ale rano Paweł nie odzyskał świadomości.
Oczy półotwarte, brak kontaktu, brak czegokolwiek, co by nas uspokoiło… Tylko nasz pięciolatek na szpitalnym łóżku. Po badaniach okazało się, że to zapalenie mózgu. Paweł trafił na OIOM, gdzie przez dwa tygodnie lekarze walczyli o jego życie.
Gdy stan się ustabilizował, po kolejnych dwóch tygodniach przyszła diagnoza – Choroba Moyamoya, choroba, o której wcześniej nigdy nie słyszeliśmy. Co najgorsze, to niezwykle rzadka i nie do końca poznana jednostka. Lekarze podejrzewają udział czynników genetycznych i zewnętrznych, ale nie potrafią jeszcze wskazać przyczyny. Według neurologa „coś się zadziało w główce”, trzeba po prostu leczyć i wspierać każde możliwe rozwiązanie.

U Pawełka występuje niedowład i porażenie połowiczne, mowa się pogorszyła – Paweł zaczyna się jąkać – pojawiły się tiki i nerwowe szarpnięcia głowy. Najgorsze jest jednak ogromne ryzyko udarów wywołanych nawet najmniejszym stresem. Synek przeszedł już DWA – pierwszy przy ściąganiu szwów po operacji, drugi przed wizytą w poradni. Dzieje się to przez zamykające się główne tętnice i niedotlenienia.
Choroby tej niestety nie da się obecnie wyleczyć, można zmniejszyć ryzyko kolejnych udarów i poprawić jakość życia dzięki skomplikowanym zabiegom neurochirurgicznym, stałej rehabilitacji, terapii logopedycznej i opiece immunologicznej.
Każdy dzień to napięcie i lęk. Mimo to Paweł stara się żyć normalnie. Chodzi do grupy z kształcenia specjalnego, ma swoich rówieśników, z którymi jest bardzo związany. Radzi sobie jak potrafi, ale potrzebuje bardzo dużo wsparcia: stałej rehabilitacji, logopedii, specjalistycznych konsultacji, leków i kolejnych operacji, które pozwolą lepiej dotlenić mózg.
Dlatego zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Jeśli możesz, wesprzyj nas finansowo. Jeśli nie masz takiej możliwości, bardzo prosimy o udostępnienie tej zbiórki dalej, bo zasięg i świadomość innych ludzi mają ogromne znaczenie. Paweł to ciekawy świata, radosny chłopiec, który zasługuje na swoją szansę. Zrobimy wszystko, by mu tę szansę dać.
Mama i tata Pawła