

Nowotwór zabiera mu marzenia… Pomóżmy Pawłowi wrócić do życia!
Fundraiser goal: Koszty utrzymania domu w czasie leczenia, pomoc społeczna
Donate via text
Fundraiser goal: Koszty utrzymania domu w czasie leczenia, pomoc społeczna
Fundraiser description
Paweł jeszcze niedawno prowadził zwyczajne, piękne życie – był mężem, tatą, przyjacielem, człowiekiem pracowitym i pełnym energii. Z dnia na dzień wszystko runęło. Diagnoza nowotworu przyszła nagle i zabrała to, co wydawało się pewne. Dziś Paweł walczy nie tylko o zdrowie, ale po prostu o to, by zostać na tym świecie z rodziną, która bez niego nie wyobraża sobie jutra.
Już raz próbował wygrać tę walkę inną drogą – kiedy w sierpniu 2025 roku rozpoczął intensywną kurację wzmacniającą organizm. Robił wszystko, czego się od niego wymagało. Niestety kontrolny rezonans pokazał wzrost zmiany aż o 30%. Lekarze mówili wprost: nie ma na co czekać. Chemioterapia musi się rozpocząć natychmiast.
Ta decyzja była bardzo trudna. Paweł od lat boi się utraty słuchu, ponieważ w jego rodzinie występują poważne wady słuchu. A właśnie to jest jednym z typowych skutków ubocznych leczenia. Ale gdy walczy się o życie… Nie ma czasu na odwrót.
Od 17 listopada Paweł codziennie jeździ na chemię. Każdy wlew to godziny wyczerpującej procedury. Codziennie dojazd zajmuje 3 godziny samochodem w obie strony. Żona siedzi obok, czeka, podtrzymuje go, choć sama jest zmęczona do granic. Mimo potwornego wyczerpania Paweł powtarza jedno: „Najważniejsze, że trzymamy się razem”.

To dopiero początek leczenia. Paweł z powodzeniem zakończył pierwszy cykl chemioterapii. Przez kilka dni otrzymywał zastrzyki stymulujące szpik kostny do produkcji białych krwinek. Wyniki krwi wyszły na tyle dobrze, że w ten poniedziałek można było rozpocząć kolejny cykl. Przed nim jeszcze kolejne cykle, a prawdopodobnie także operacja. Po wszystkim długa droga oczyszczania organizmu i odbudowywania odporności, żeby nie dopuścić do wznowy. A życie nie czeka…
Rachunki też nie. Od momentu zachorowania wszystko się skomplikowało. Paweł nie może pracować. Leczenie pochłania całą siłę i uwagę. A koszty codziennego życia nie znikają – przeciwnie, teraz są jeszcze większe. Ich dom utrzymuje się tylko dzięki oszczędnościom i pożyczkom.
Do tego dochodzą wydatki, które są konieczne, aby Paweł miał, choć minimalną szansę na zdrowie takie jak dojazdy na chemię i leczenie, paliwo, parkingi, dodatkowe badania i konsultacje lekarskie, suplementy, leki po każdym cyklu chemioterapii, specjalistyczna, ekologiczna żywność, która ma wzmocnić organizm, badania kontrolne i nieprzewidywalne koszty rehabilitacji po operacji.
Z każdym tygodniem oszczędności znikają, a lęk rośnie. Paweł musi skupić się na zdrowieniu. Jako Chrześcijańska Służba Charytatywna wierzymy, że nadzieję można budować razem. Jezus powiedział: „Ubogich zawsze mieć będziecie pośród siebie i jeżeli zechcecie, możecie im dobrze czynić” (Mk 14,7). Dziś prosimy o tę dobroć dla Pawła. Pomóż mu wrócić do życia. Pomóż mu wygrać!
Przyjaciele i bliscy Pawła