

Każdego dnia marzę o tym, by odzyskać sprawność. Proszę, pomóż mi!
Fundraiser goal: Operacja endoprotezy biodra, rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Operacja endoprotezy biodra, rehabilitacja
Fundraiser description
Był rok 2015. Uległem wypadkowi komunikacyjnemu, z którego konsekwencjami mierzę się do dziś. Uderzenie uszkodziło mi kręgosłup. Nie przypuszczałem, że tak niewinny, lekki ból pleców doprowadzi mnie do stanu, w którym jestem dziś.
Po dwóch latach od tego nieszczęsnego zdarzenia bóle kręgosłupa zaczęły się pogłębiać. Sytuacja stała się na tyle poważna, że doznałem częściowego paraliżu. Nie miałem czucia w prawej nodze. Żaden z lekarzy nie potrafił mi pomóc. Z każdym kolejnym miesiącem było coraz gorzej.
Mój stan był na tyle tragiczny, że groziła mi amputacja nogi. Operacja była jedynym wyjściem, aby tego uniknąć. Zbieg przeprowadzono 9 stycznia 2021 roku. Po nim odzyskałem siły. Znów czułem, że żyję.
Moje szczęście nie trwało długo. Po dwóch latach od operacji bóle powróciły ze zdwojoną siłą. Wróciłem na rehabilitację, jednak ćwiczenia nie pomagały. Nie dawały żadnych efektów. Znów było źle.
W grudniu 2024 roku po konsultacji lekarskiej dostałem informację, że moje stawy biodrowe są w tragicznym stanie. Konieczne jest przeprowadzenie dwóch zabiegów endoprotezy – na prawą i na lewą stronę. Bez tego w końcu nadejdzie dzień, w którym nie będę mógł podnieść się z łóżka.
Rekonwalescencja po operacji trwa około pół roku. W tym czasie konieczna jest rehabilitacja i intensywne ćwiczenia. W moim przypadku, ze względu na konieczność przeprowadzenia dwóch zabiegów, zostanę wykluczony z życia na co najmniej rok.
To dla mnie okrutny cios. Już teraz znacznie odczuwam ograniczenia związane z problemami z kręgosłupem. Nie mogę zbyt długo chodzić, ponieważ ucisk na kręgosłup jest tak duży, że ból staje się nie do zniesienia. Oprócz bólu, który stale mi towarzyszy, czuję się wyeliminowany z życia publicznego.
Mój stan zdrowia pozwala mi wyłącznie na pracę w wymiarze 3/5 etatu. Mam żonę i dwoje dzieci – powinienem być teraz w sile wieku, zajmować się rodziną, pomagać w obowiązkach, zarabiać na życie. Niestety, ograniczenia spotykają mnie na każdym kroku, a mi coraz trudniej jest się z nimi mierzyć.
Choć zawsze starałem się w życiu radzić sobie sam, dziś znalazłem się w martwym punkcie. Wasza pomoc jest dla mnie ostatecznością. Marzę o tym, aby odzyskać siły, wrócić do sprawności i w pełni uczestniczyć w życiu zarówno rodzinnym, jak i zawodowym. Proszę, pomóżcie mi wrócić do zdrowia! Będę wdzięczny za każde okazane wsparcie.
Piotr

