Piotr Moczulski - main photo

Straszny wypadek mógł ZABIĆ mojego brata! Piotrek, BŁAGAM – wróć do nas!

Fundraiser goal: Opłacenie pobytu w szpitalu na Filipinach, rehabilitacja

Fundraiser organizer:
Piotr Moczulski, 42 years old
Białystok, podlaskie
Stan po wypadku komunikacyjnym
Starts on: 26 April 2024
Ends on: 1 February 2026
PLN 1,287,920(64.4%)
Still needed: PLN 712,080
DonateDonated by 31819 people
Donate via text
Phone number
75365
Text
0556100
Cost PLN 6.15 gross (including VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-Mobile

Pledge 1.5% of tax to me

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0556100 Piotr

7 Regular Donors

Join
Available payment methods:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regular support provides Piotr a sense of security and help in a difficult situation, also after the end of the fundraiser.
  • Anonymous
    Anonymoushas been supporting for 2 months old
  • Sebastian
    Sebastianhas been supporting for 1 month old
  • Rafał Siwek
    Rafał Siwekhas been supporting for 1 month old

Fundraiser goal: Opłacenie pobytu w szpitalu na Filipinach, rehabilitacja

Fundraiser organizer:
Piotr Moczulski, 42 years old
Białystok, podlaskie
Stan po wypadku komunikacyjnym
Starts on: 26 April 2024
Ends on: 1 February 2026

Fundraiser description

Mój brat poleciał na wymarzone wakacje objazdowe po Azji. Tyle mówił o tym wyjeździe, bardzo się cieszył, że odwiedzi tak piękne miejsce. Minęło kilka dni od jego wylotu, gdy odebrałem telefon od kolegi, który z nim przebywał. Powiedział, że zdarzył się straszny wypadek! 

Nie mogłem uwierzyć w to co usłyszałem! Piotrek jechał z kolegą skuterem i nagle stali się ofiarami wypadku komunikacyjnego! Brat od razu stracił przytomność. Ratownicy medyczni zabrali go do miejscowego szpitala, w którym przez kolejne siedem godzin musiał czekać na transport do głównego szpitala, gdzie miał uzyskać potrzebną pomoc.

Tak długi czas oczekiwania, w momencie gdy liczy się każda minuta, to często wyrok dla ludzi w tak ciężkim stanie.

A stan Piotra był naprawdę bardzo poważny. W trakcie wypadku doznał przede wszystkim dużego obrzęku mózgu, który na szczęście, póki co, nie musiał być operowany. Lekarze z całych sił walczyli o jego życie i na szczęście udało im się go ustabilizować. 

Piotr Moczulski

Niestety, do dziś brat się nie wybudził. Jest podłączony do respiratora, który kontroluje każdy jego oddech. Specjaliści, którzy się nim zajmują, są bardzo ostrożni w wydawaniu opinii, jak bardzo wypadek wpłynął na jego sprawność. Musimy czekać, aż w końcu się wybudzi…

Tak bardzo chciałbym przy nim być, uścisnąć jego dłoń i zapewnić, że z tego wyjdzie. A niestety od szpitala, zamiast dostawać jakieś nowe, dobre wieści, otrzymuję kolejne faktury, które niedługo pochłoną wszystkie moje oszczędności… Boję się, że zaraz nie będę miał już czym płacić, tylko co wtedy? Na to pytanie nikt nie jest w stanie mi odpowiedzieć…

To okropne jak w jednej chwili fundamenty zwane życiem, które wydawały się być stabilne, rozsypały się na drobny pył pod moimi nogami. Jest mi niesamowicie ciężko prosić o pomoc, ale naprawdę nie mam innej opcji. Chciałbym móc skupić się w tym ciężkim momencie tylko na zdrowiu i życiu brata, ale sytuacja wymaga ode mnie walki o zapewnienie mu dalszego leczenia, a później rehabilitacji! 

Nie mogę się poddać! Dlatego z całego serca, błagam – wesprzyj Piotra w tej niesamowicie trudnej sytuacji i wpłać, chociaż najmniejszą wpłatę. Każda złotówka jest dla nas na wagę złota! 

Tomek, brat Piotra

Select a tag
Sort by
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 20
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 10
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN X
    Recurring donation
  • Anna
    Anna
    Share
    PLN 13
  • Nati A
    Nati A
    Share
    PLN 10
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 20