⛪ Pomóż Siostrom Karmelitankom w remoncie kaplicy
The money box was created on the initiative of the Organizer who is responsible for its content.
#SakralnyFunduszRemontowy2025
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Nazywam się siostra Maria Magdalena od Miłosierdzia Bożego, karmelitanka bosa z klasztoru w Gnieźnie. Zwracam się do Was z serdeczną prośbą o wsparcie w remoncie naszej kaplicy – miejsca, które jest sercem naszej wspólnoty i przestrzenią spotkania z Bogiem dla wszystkich, którzy nas odwiedzają.

Jako karmelitanki bose żyjemy w klauzurze, poświęcając nasze życie modlitwie za świat, za każdego człowieka, jego troski i radości. Utrzymujemy się z jałmużny oraz pracy własnych rąk – haftujemy i szyjemy sztandary oraz ornaty. Te środki wystarczają na skromne utrzymanie, jednak remont kaplicy to inwestycja, która znacząco przekracza nasze możliwości finansowe.

Jesteśmy wspólnotą kontemplacyjną (czytaj – „bezużyteczną społecznie” :)) przez co nie możemy liczyć na dotacje, bo nie kwalifikujemy się do wsparcia unijnego ani państwowego. W wymiarze utylitarnym życie karmelitanki jest w jakiś sposób rzeczywiście bezużyteczne. Żyjemy tylko dla Boga i to On jest jedynym powodem, by usprawiedliwić nasze życie takim, jakim ono jest. Każdego dnia jednak przychodzą i przyjeżdżają do nas osoby, które chcą modlić się razem z nami...

Dlatego nasza kaplica to miejsce szczególne – pragniemy, aby każdy, kto tutaj przybywa, czuł się przyjęty, kochany i mógł doświadczyć bliskości Jezusa. Chcemy, by to miejsce sprzyjało modlitwie i spotkaniu z Bogiem, który jest Ojcem każdego człowieka i pragnie jego szczęścia.
Dzisiaj największym wyzwaniem jest kubatura kaplicy, która powoduje duży pogłos, a także niewygodne ławki dla wiernych, które nie sprzyjąją skupieniu się na modlitwie. Chcemy obniżyć sufit, wymienić siedzenia... A to wszystko kosztuje.

Bóg jest Ojcem każdego człowieka i każdego pragnie uczynić szczęśliwym, przekonać go, że jest kochany, bezwarunkowo i zawsze. To pragnienie Jego Serca przynagla nas, by ofiarować swoje życie, by tym „zmarnowanym” w oczach świata życiem wołać, że Bóg jest i kocha Ciebie. Nasz Bóg, który troszczy się o lilie polne i o ptaki niebieskie, czy może zapomnieć o swych dzieciach? Jego Opatrzność nie pozwoli nam zginąć, potrzebuje jednak ludzkich rąk, by do nas dotrzeć.
Liczymy na Twoją pomoc!
s. Maria Magdalena OCD




All funds accumulated in the money box are transferred
directly to the target campaign:
#SakralnyFunduszRemontowy2025
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Nazywam się siostra Maria Magdalena od Miłosierdzia Bożego, karmelitanka bosa z klasztoru w Gnieźnie. Zwracam się do Was z serdeczną prośbą o wsparcie w remoncie naszej kaplicy – miejsca, które jest sercem naszej wspólnoty i przestrzenią spotkania z Bogiem dla wszystkich, którzy nas odwiedzają.

Jako karmelitanki bose żyjemy w klauzurze, poświęcając nasze życie modlitwie za świat, za każdego człowieka, jego troski i radości. Utrzymujemy się z jałmużny oraz pracy własnych rąk – haftujemy i szyjemy sztandary oraz ornaty. Te środki wystarczają na skromne utrzymanie, jednak remont kaplicy to inwestycja, która znacząco przekracza nasze możliwości finansowe.

Jesteśmy wspólnotą kontemplacyjną (czytaj – „bezużyteczną społecznie” :)) przez co nie możemy liczyć na dotacje, bo nie kwalifikujemy się do wsparcia unijnego ani państwowego. W wymiarze utylitarnym życie karmelitanki jest w jakiś sposób rzeczywiście bezużyteczne. Żyjemy tylko dla Boga i to On jest jedynym powodem, by usprawiedliwić nasze życie takim, jakim ono jest. Każdego dnia jednak przychodzą i przyjeżdżają do nas osoby, które chcą modlić się razem z nami...

Dlatego nasza kaplica to miejsce szczególne – pragniemy, aby każdy, kto tutaj przybywa, czuł się przyjęty, kochany i mógł doświadczyć bliskości Jezusa. Chcemy, by to miejsce sprzyjało modlitwie i spotkaniu z Bogiem, który jest Ojcem każdego człowieka i pragnie jego szczęścia.
Dzisiaj największym wyzwaniem jest kubatura kaplicy, która powoduje duży pogłos, a także niewygodne ławki dla wiernych, które nie sprzyjąją skupieniu się na modlitwie. Chcemy obniżyć sufit, wymienić siedzenia... A to wszystko kosztuje.

Bóg jest Ojcem każdego człowieka i każdego pragnie uczynić szczęśliwym, przekonać go, że jest kochany, bezwarunkowo i zawsze. To pragnienie Jego Serca przynagla nas, by ofiarować swoje życie, by tym „zmarnowanym” w oczach świata życiem wołać, że Bóg jest i kocha Ciebie. Nasz Bóg, który troszczy się o lilie polne i o ptaki niebieskie, czy może zapomnieć o swych dzieciach? Jego Opatrzność nie pozwoli nam zginąć, potrzebuje jednak ludzkich rąk, by do nas dotrzeć.
Liczymy na Twoją pomoc!
s. Maria Magdalena OCD




