Przemek Kapecki - main photo

Wystarczyła sekunda, by doszło do tragedii! Przemek jest sparaliżowany od szyi w dół – POMÓŻ WALCZYĆ DALEJ!

Fundraiser goal: Półroczna rehabilitacja domowa

Fundraiser started by:
Przemek Kapecki, 39 years old
Jedlnia-Letnisko, mazowieckie
Stan po wypadku, porażenie czterokończynowe, uszkodzenie rdzenia kręgowego
Starts on: 6 June 2025
Ends on: 8 March 2026
PLN 1,211(1.11%)
Still needed: PLN 108,321
DonateDonated by 27 people
Donate via text
Phone number
75365
Text
0047142
Cost PLN 6.15 gross (including VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-Mobile

Pledge 1.5% of tax to me

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0047142 Przemek
Available payment methods:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regular support provides Przemek a sense of security and help in a difficult situation, also after the end of the fundraiser.

Fundraiser goal: Półroczna rehabilitacja domowa

Fundraiser started by:
Przemek Kapecki, 39 years old
Jedlnia-Letnisko, mazowieckie
Stan po wypadku, porażenie czterokończynowe, uszkodzenie rdzenia kręgowego
Starts on: 6 June 2025
Ends on: 8 March 2026

Fundraiser description

Ten jeden dzień w 2015 roku podzielił moje życie na „przed” i „po”. W jednej chwili wszystko się zmieniło. Doszło do wypadku, spadłem z wysokości 5 metrów. Tomografia rozwiała wszelkie nadzieje: uraz kręgosłupa i rdzenia kręgowego... Diagnoza brzmiała jak wyrok: porażenie czterokończynowe.

Nagle, z pełnego życia i planów młodego chłopaka stałem się osobą sparaliżowaną od szyi w dół, która ma tylko jedno marzenie – odzyskać choć część dawnej sprawności.

Przemek Kapecki

W momencie wypadku miałem zaledwie 29 lat. Pracowałem jako fryzjer – kochałem to, co robiłem. Czułem się spełniony zawodowo, pełen planów, ambicji i pasji. Wolny czas spędzałem na motorze, szczególnie na crossie. Uwielbiałem majsterkować przy motocyklach, zarażałem moich synów tą pasją… To życie zgasło w ułamku sekundy.

W tym roku kończę 39 lat. Minęła dekada – dziesięć długich lat walki. Rehabilitacji, bólu, nadziei i zwątpienia. I choć tyle czasu minęło, ja nadal się nie poddaję. Codziennie budzę się z tą samą myślą: może dziś będzie choć trochę lepiej.

Przemek Kapecki

Rehabilituję się nieustannie – ale wiem, że mogę więcej. Że mój organizm wciąż ma potencjał. Niestety, intensywna terapia, której tak bardzo potrzebuję, to ogromne koszty. Własnymi siłami nie jestem w stanie ich udźwignąć.

Dlatego po raz kolejny, z ogromną pokorą, ale i nadzieją – proszę Was o pomoc. Każda godzina z fizjoterapeutą to dla mnie szansa. Na samodzielność. Na życie z mniejszym bólem. Na chwilę oddechu dla mojej rodziny.

Dziękuję za wszystko, co już od Was dostałem: za każdą złotówkę, dobre słowo, wiarę we mnie. To dzięki Wam mogłem tyle przetrwać. Proszę, pomóżcie mi zawalczyć dalej.

Przemek

Select a tag
Sort by
  • Anonymous
    Anonymous
    Share
    PLN X
  • Anonymous
    Anonymous
    Share
    PLN 5
  • Anonymous
    Anonymous
    Share
    PLN 5
  • Anonymous
    Anonymous
    Share
    PLN 5
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 50
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 25