

Żadna matka nie powinna patrzeć na śmierć swojego dziecka… Pomóż Rafałowi❗️
Fundraiser goal: 4 turnusy rehabilitacyjne
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: 4 turnusy rehabilitacyjne
Fundraiser description
Życie było dla nas brutalne. Pochowałam jednego synka. Aluś umarł, mając zaledwie 8 lat… Chorował na raka. Został mi Rafał, to on i jego siostra są powodem, dla którego musiałam pozbierać się i dalej żyć. Teraz i on jest w niebezpieczeństwie. Błagam o pomoc, straciłam już jedno dziecko, nie wyobrażam sobie, bym mogła stracić następne…
Kiedyś byliśmy zwyczajną rodziną, prowadzącą zwyczajne życie, piękne w swojej codzienności. Wszystko zmieniło się, gdy wkroczył w nie nowotwór. Aluś zachorował na raka wątroby. W jego brzuszku był guz wielkości piłki… Nikt nie dawał mu szans na przeżycie. Synek trafił na wspaniałych lekarzy, dzielnie walczył i wydawało się, że tę walkę wygrał. Radość była ogromna, życie jednak szybko odebrało nam nadzieję… Podczas badań kontrolnych zatrzymały się wszystkie narządy, a serce Alusia po prostu przestało bić. Zgasł na moich oczach.
Żadna matka nie powinna patrzeć na śmierć swojego dziecka…

Po tym, co przeżyliśmy, o życie Rafała drżymy ze strachu podwójnie… Gdy synek miał 5 lat, pojawiły się pierwsze niepokojące objawy. Zdiagnozowano u niego ADHD. Rafał funkcjonował jednak normalnie, do czasu… Po śmierci brata podupadł na zdrowiu.
W 2019 roku jego stan gwałtownie się pogorszył. Zaczął mieć problemy z pamięcią, w nocy nie mógł spać. Syn trafił do lekarza, gdzie stwierdzono u niego depresję, klaustrofobię, zaburzenia lękowe. Od tamtej pory trwa nasza walka. Czasem opadam z sił, bo martwię się o zdrowie Rafała i jego siostry, ale dla nich muszę być silna.

Syn uczęszcza na turnusy rehabilitacyjne, po którym wraca bardzo szczęśliwy i ma moc do działania. Ostatnio opowiadał, jak bardzo brakuje mu brata, jak martwi się o zdrowie siostry… I jak wiele przykrości spotyka go przez jego przypadłość.
Udaje twardego, ale wiem, że sytuacja bardzo go boli. Dlatego chciałabym zapewnić mu jak najwięcej turnusów, terapii i rehabilitacji, które stawiają go na nogi. Mentalnie i fizycznie.

Rafał jest bardzo czuły wrażliwy i delikatny. Każdemu pomoże jeżeli trzeba, więc proszę, pomóżcie mu. Niech ładuje swoje baterie do działania. A już działa – Byłam mega dumna z niego za nagrodę z konkursu matematycznego, a w tej chwili Rafał jest przewodniczącym szkoły!
Niestety od nowego roku stawki wzrosną, a my już teraz ledwo radzimy sobie z kosztami. Dlatego znów proszę Was o pomoc. Chciałabym, by Rafał mógł dalej się rozwijać, by pewnego dnia mógł pokazać wszystkim, że można. Że rehabilitacja i jego własna siła poskutkują zdrowiem.
Asia - mama Rafała